Piecha: w resorcie zdrowia nie było i nie ma projektu prywatyzacji szpitali
Wiceminister zdrowia Bolesław Piecha powiedział, że w jego resorcie nie było i nie ma projektu dotyczącego prywatyzacji szpitali. Zaprzeczył, że minister zdrowia Zbigniew Religa - wcześniej związany z PO - miał takie plany i by o nich mówił. Nie było takiej rozmowy - zapewnił Piecha.
Dodał, że w resorcie jest tylko projekt zmiany ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, który zakłada wzmocnienie nadzoru właścicielskiego nad szpitalami.
Wyjaśnił, że rozwiązania te mają zapobiec "nonszalancji w starostwie". Publiczny ZOZ będzie musiał być pod kuratelą właścicielską samorządu i w przypadku, gdy dojdzie do zadłużenia, starostwo czy województwo będzie musiało na bieżąco pokrywać jego straty - powiedział Piecha. Dodał, że to trudny projekt, bo zapewne będzie duży opór właścicieli szpitali.
Według Piechy, w Polsce jest ok. 700 szpitali, w tym 100-120 szpitali niepublicznych, komunalnych, ze stuprocentowym udziałem właścicielskim samorządu. Rzeczywiście prywatnych szpitali, z prywatnym właścicielem, jest według niego 7-8.
Zdaniem Piechy, istnieje możliwość przekształcenia ZOZ-ów w spółki prawa handlowego, ale najpierw trzeba by uporać się z ich długami bądź inaczej rozwiązać sprawy upadłościowe.
W ubiegłym tygodniu podczas debaty nt. ochrony zdrowia w Polsce, zorganizowanej przez Konfederację Pracodawców Polskich, poruszona została kwestia urynkowienia świadczeń medycznych. Krzysztof Grzegorek z PO podkreślał wówczas, że nie ma lepszej drogi, by poprawić sytuację pacjentów, jak właśnie urynkowienie świadczeń.
W podobnym tonie wypowiadał się przedstawiciel LiD - Tomasz Underman. Zastrzegł on jednak, iż konieczne są pewne ograniczenia. Przeciwny urynkowieniu był Bolesław Piecha, który uważał, że usługi te należą się społeczeństwu, nie instytucjom.
Szef klubu PiS Marek Kuchciński zapowiedział we wtorek w TVN24, że w środę do marszałka Sejmu trafi wniosek dotyczący powołania sejmowej komisji śledczej w sprawie - jak powiedział - "łapówki przyjętej" przez posłankę Beatę Sawicką (obecnie niezrzeszona, wcześniej PO), która to komisja miałaby się zająć także zbadaniem przygotowań do złodziejskiej prywatyzacji szpitali.
CBA przedstawiło we wtorek taśmy, na których Sawicka sugeruje "pomoc" w przetargach na szpitale po przyszłej prywatyzacji służby zdrowia. Posłanka zaproponowała funkcjonariuszowi CBA, udającemu zachodniego biznesmena, dostęp do ofert na sprzedaż atrakcyjnych placówek.