Pięć osób usłyszało zarzuty po zamieszkach w Zabrzu
Zarzuty czynnej napaści na funkcjonariuszy usłyszało pięciu podejrzanych biorących udział w zamieszkach w Zabrzu. Jeden ma zarzut znieważenia funkcjonariuszy.
Dwaj nieletni oraz jeden z mężczyzn podejrzewani o zniszczenie mienia zostali zwolnieni do domu. Wszyscy zatrzymani byli pijani.
Rzecznik zabrzańskiej policji Marek Wypych poinformował, że wobec dwóch osób prokurator zastosował tak zwane środki wolnościowe. - W obu przypadkach prokurator zastosował dozór policyjny, jednocześnie stosując poręczenie majątkowe w kwocie dwóch i czterech tysięcy złotych - dodał rzecznik.
Wobec pozostałych decyzje jeszcze nie zapadły, ale policjanci wnioskują do prokuratury, aby ta skierowała wnioski do sądu o ich tymczasowe aresztowanie. - Decyzję zapadną jutro - poinformował Marek Wypych.
Pseudokibice dołączyli wczoraj do protestujących górników. Przed "Domem Muzyki i Tańca" doszło do próby zakłócenia gali laurów kompetencji i umiejętności. Miał się tam pojawić prezydent Bronisław Komorowski.
Protestujący obrzucili budynek środkami pirotechnicznymi. Policjanci zostali zaatakowani petardami hukowymi, racami, butelkami, a także kostkami brukowymi i kamieniami.
Pięciu funkcjonariuszy zostało rannych. Czterech z nich jest poparzonych racami, jeden ma złamaną nogę.