Petru o ośmiu latach rządów PO: na 3 lub 3+

Petru w Rzeszowie wziął udział obchodach Święta Niepodległości. Na konferencji w tamtejszym ratuszu mówił, że chciałby, aby uroczystości w całej Polsce wyglądały tak, jak w stolicy Podkarpacia.

Powtórzył, że Nowoczesna będzie opozycją konstruktywną, a nie totalną. Zaznaczył, że wśród pierwszych inicjatyw ustawodawczych jego klubu parlamentarnego będzie pakiet ustaw gospodarczych. Wymienił projekty dotyczące m.in. zmian w kodeksie pracy, zmiany finansowania partii politycznych i reformę karty nauczyciela.

- To nie są wielkie ustawy, robiące rewolucję w Polsce. Będę szukał poparcia tych projektów. Będę rozmawiał także z większością parlamentarną, przede wszystkim w kwestiach gospodarczych - dodał Petru.

Odniósł się również do zamieszania wokół nieformalnego szczytu UE na Malcie. Zdaniem lidera Nowoczesnej, to że Polskę będzie reprezentował rząd Czech to efekt "wojny w piaskownicy, których poważni ludzie powinni unikać".

Lider Nowoczesnej podsumował osiem lat rządów PO. - Nie uważam, że Polska jest ruinie, czego najlepszym dowodem jest Rzeszów. Dużo się udało, ale wiele rzeczy też się nie udało. Dla mnie głównym problemem było unikanie trudnych decyzji, wstrzymanie reform. Gdybym miał oceniać cały rząd PO to dałbym mu 3 lub 3+. Wiele rzeczy można było zrobić lepiej - zaznaczył Petru.

Wśród porażek rządu PO wymienił sytuację w górnictwie, na plus wymienił Petru rozwój infrastruktury i wykorzystanie środków unijnych.

Petru pytany był również czy podoba mu się hasło tegorocznego Marszu Niepodległości "Polska dla Polaków. Polacy dla Polski". - Nie, nie podoba mi się (hasło). Święto Niepodległości nie może być zawłaszczone przez jeden sposób myślenia. To hasło, które zamyka, a nie otwiera - odpowiedział.