Prezydent Peru Alberto Fujimori zaskoczył wszystkich udając się w czwartek do Waszyngtonu. Tymczasem peruwiański Kongres podjął jednomyślną uchwałę o rozwiązaniu w ciągu 15 dni osławionej tajnej policji politycznej (SIN).
Kilka godzin po tym głosowaniu, ok. 2500 robotników, nauczycieli i studentów pomaszerowało pod Pałac Prezydencki, domagając się natychmiastowej rezygnacji Fujimoriego i ekstradycji z Panamy wszechwładnego szefa SIN, Vladimiro Montesinosa.
Były doradca Fujimoriego Vladimiro Montesinos jest bohaterem skandalu korupcyjnego, który stał się przyczyną kryzysu politycznego w Peru. 14 września pokazano bowiem nagranie wideo, na którym widać, jak szef służb specjalnych wręcza łapówkę opozycyjnemu posłowi, nakłaniając go, żeby głosował na rzecz rządu. Dwa dni potem prezydent Peru Alberto Fujimori ogłosił, że rozpisze przedterminowe wybory prezydenckie i parlamentarne, w których nie będzie kandydował.
W Stanach Zjednoczonych Fujimori spotkał się tam z Cesarem Gavirią, sekretarzem generalnym Organizacji Państw Amerykańskich (OPA). Ma również rozmawiać z amerykańską sekretarz stanu Madeleine Albright.
Niektórzy analitycy uważają, że Fujimori pojechał do Waszyngtonu, by prosić OPA i USA o wywarcie jeszcze większej presji na władze Panamy, by przyznały Montesinosowi azyl polityczny. (mag)