ŚwiatPeres: budowa osiedli na ziemiach palestyńskich była błędem

Peres: budowa osiedli na ziemiach palestyńskich była błędem

Budowa osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Strefie Gazy była błędem - przyznał Szimon Peres w wywiadzie opublikowanym w weekendowym wydaniu francuskiego dziennika "Le Figaro". Peres ma wejść do izraelskiego rządu jedności premiera Ariela Szarona.

18.12.2004 | aktual.: 18.12.2004 20:07

W rozmowie Peres obarczył całkowitą odpowiedzialnością za ten "błąd" ruch Likud, któremu obecnie przewodniczy Szaron.

"To Likud był ojcem tej kolonizacji i na niego spada odpowiedzialność za likwidację osiedli - powiedział Peres. - Dzisiaj Likud przyznaje, że popełnił błąd".

Peres poparł tzw. plan Szarona zakładający wycofanie Izraela ze Strefy Gazy do końca 2005 roku, bowiem - jak powiedział w wywiadzie - "to lepsze niż nic". "Szanse na likwidację osiedli są teraz większe niż kiedykolwiek. To pozytywny proces. Trzeba podjąć to ryzyko w imię pokoju" - dodał.

Jednocześnie wyraził przekonanie, że Strefa Gazy powinna być wyposażona w port morski i lotnisko, inaczej bowiem, izolowana przez Izrael, nie przetrwa gospodarczo. Opowiedział się też za otwarciem kontrolowanej przez wojsko izraelskie granicy Strefy z Egiptem "by zapewnić przynajmniej swobodę przemieszczania się w kierunku południowym".

"Musimy też zapewnić im połączenie z Zachodnim Brzegiem Jordanu, może poprzez linię kolejową. Rozumiemy, że nie jest w naszym interesie pozwolenie, aby Palestyńczycy z Gazy umarli z głodu. Musimy pozwolić im na rybołówstwo i uprawę ziemi. Musimy też znaleźć jakieś rozwiązanie sprawy wody" - dodał.

Peres powiedział, że istnieje w tej chwili szansa, by proces pokojowy na Bliskim Wschodzie ruszył od nowa, i dlatego gotów jest wejść do rządu Szarona.

"Po raz pierwszy jest w Izraelu większość, zarówno w parlamencie, jak i wśród opinii publicznej, która opowiada się za powstaniem państwa palestyńskiego - podkreślił. - Nawet jeśli nie do końca zgadzam się z Szaronem co do pewnych perspektyw, wolę umiarkowany plan popierany przez większość, od planu błyskotliwego, który nie ma poparcia większości".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)