ŚwiatPelosi wezwała do potępienia rządów Chin w Tybecie

Pelosi wezwała do potępienia rządów Chin w Tybecie

Przewodnicząca amerykańskiej Izby
Reprezentantów Nancy Pelosi wezwała wspólnotę
międzynarodową do potępienia chińskich rządów w Tybecie oraz
krwawego stłumienia antyrządowych protestów w regionie.

21.03.2008 | aktual.: 21.03.2008 10:28

Pelosi, która ma opinię osoby bardzo krytycznej wobec komunistycznych Chin, spotkała się z duchowym i politycznym przywódcą Tybetańczyków Dalajlamą XIV. Pelosi przewodniczy delegacji Kongresu USA, która przybyła do Dharamśali, na północy Indii, gdzie mieści się siedziba tybetańskich władz na uchodźstwie.

Szefowa Izby Reprezentantów to pierwsza wysoka rangą przedstawicielka władz USA, spotykająca się z dalajlamą, od kiedy pokojowe protesty Tybetańczyków w stolicy Tybetu Lhasie przerodziły się w zeszłym tygodniu w krwawe zamieszki.

Nalegamy, żeby świat dowiedział się, jaka jest prawda w Tybecie. Być może taka jest nasza karma, nasz los, by być z wami w tym smutnym czasie - mówiła Pelosi do tłumu Tybetańczyków. Jeśli kochający wolność ludzie na całym świecie nie przemówią przeciwko Chinom i Chińczykom w Tybecie, to stracimy moralne prawo do mówienia o prawach człowieka" - dodała.

Dalajlama owinął panią Pelosi złotą chustą.

Setki ludzi ustawiło się przy drodze prowadzącej do siedziby dalajlamy. Niektórzy trzymali transparenty z napisami: "Dziękujemy za wsparcie", "Niech żyje przyjaźń amerykańsko-tybetańska". Wielu wymachiwało tybetańskimi, amerykańskimi i indyjskimi flagami.

Na początku ubiegłego tygodnia w 49. rocznicę krwawego stłumienia tybetańskiego powstania przeciwko Chinom mnisi buddyjscy zorganizowali w Lhasie pokojowe marsze. W kolejnych dniach przerodziły się one w największe od 20 lat antychińskie wystąpienie.

Tybetańskie władze na wygnaniu twierdzą, że w starciach zginęło co najmniej 99 osób. Pekin mówi o kilkunastu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)