Pełna dyscyplina w PSL, PO i PiS ws. samorozwiązania
Klub PO przez aklamację przyjął uchwałę o
pełnej dyscyplinie w piątkowym głosowaniu za samorozwiązaniem
Sejmu - poinformował szef PO Donald Tusk. Zapowiedział, że w
przypadku nieobecności lub niegłosowania będzie wnioskował o
natychmiastowe wykluczenie z klubu i partii. Decyzję o dyscyplinie w głosowaniu przyjęły także kluby PiS-u i PSL.
06.09.2007 | aktual.: 06.09.2007 14:41
Tusk ocenia, że nie będzie takich przypadków. W Platformie jest pełna mobilizacja, pełny alert, stan na dziś rano to 100% obecności, nie będzie nawet pojedynczych nieobecności - powiedział dziennikarzom Tusk po posiedzeniu klubu PO.
Jedynym usprawiedliwieniem, jeśli chodzi o ewentualne nieprzyjście, jest śmierć, ale ja nikomu śmierci nie życzę - to taki ponury żart, w tym budynku mam coraz bardziej ponure poczucie humoru - dodał lider PO.
W piątek Sejm ma głosować nad samorozwiązaniem, wnioski złożyły PO, PiS i SLD. Aby Sejm podjął decyzję o skróceniu kadencji parlamentu, potrzebne jest poparcie co najmniej 307 posłów. Dyscyplina głosowania za samorozwiązaniem Sejmu obowiązuje także PiS.
Stanowisko władz politycznych PSL-u zobowiązuje posłów do głosowania za skróceniem kadencji parlamentu - powiedział szef PSL Waldemar Pawlak.
Klub PiS zarządził dyscyplinę obecności i dyscyplinę głosowania nad wnioskami o samorozwiązanie Sejmu; ugrupowanie poprze wszystkie wnioski o skrócenie kadencji parlamentu - zapowiedział szef klubu PiS Marek Kuchciński.
Kuchciński podkreślił, że w piątkowym głosowaniu będą musieli wziąć udział wszyscy posłowie, w tym ministrowie. Zostali poproszeni o to, by w piątek nie wyjeżdżali z Warszawy. Odwołaliśmy zgodę na ich wyjazdy zagraniczne - powiedział.
Jutro wszyscy posłowie PiS w 100% będą na posiedzeniu Sejmu, będą głosować za jego rozwiązaniem i za wszystkimi wnioskami o samorozwiązanie Sejmu - SLD, PO i naszym własnym - powiedział.
Kuchciński, pytany czy i w jaki sposób PiS będzie chciał uniknąć zaplanowanych na sobotę debat i głosowań w sprawie wotum nieufności dla ministrów rządu Jarosława Kaczyńskiego, o co wniosła PO, odparł: "to zależy od sytuacji politycznej".
Polityk był pytany, czy sposobem na uniknięcie debaty nad wotum nieufności dla ministrów może być ich zdymisjonowanie, a następnie powołanie na "pełniących obowiązki". Decyzje personalne należą do premiera i prezydenta, dlatego trudno nam się w tej chwili na ten temat wypowiadać - powiedział Kuchciński.
Szef klubu PiS zadeklarował jednak, że partia jest gotowa do debaty nad każdym wnioskiem o odwołanie ministrów._ Uzasadnienia tych wniosków są tak niemerytoryczne, że budzą śmiech i politowanie_ - podkreślił.
Wnioski o wotum nieufności wobec 19 ministrów rządu Jarosława Kaczyńskiego PO złożyła 10 lipca. Po tym, jak część wymienionych we wnioskach ministrów w wyniku rozpadu koalicji PiS-Samoobrona- LPR straciła swoje posady, wniosków pozostało 15.
Według nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł zbliżonych do rządu, aby nie dopuścić do głosowania nad wnioskami o wotum nieufności, premier po przyjęciu przez Sejm wniosku o samorozwiązanie może powołać wszystkich ministrów na stanowiska "pełniących obowiązki".
Wówczas wszystkie wnioski o odwołanie ministrów stałyby się bezzasadne i nie mogłyby być poddane pod głosowanie. Nie odbyłyby się też debaty nad nimi, które według obecnego porządku obrad zaplanowane są w piątkowe popołudnie i w sobotę. Głosowania zaplanowano w sobotę od godz. 15.