Mężczyznę, który wsiadł do auta wściekły po kłótni z żoną, przez kilkanaście minut ścigały dwa radiowozy. Udało się go zatrzymać dopiero wtedy, gdy samochód lekko zarzuciło na zakręcie. Jak się okazało, 66-latek nie zatrzymał się do kontroli, ponieważ miał blisko półtora promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Wysiadając z auta miał wybełkotać jedynie, że wszystkiemu winne są baby…