Pedofilia w Kościele. Ks. Studnicki: Wraca do nas przeszłość
368. To liczba zgłoszeń dotyczących wykorzystywania seksualnego małoletnich, które wpłynęły przez 2,5 roku do diecezji i zakonów męskich. - Jestem pewny, że zaprezentowane statystyki nie ukazują pełnej skali problemu - stwierdził ks. Piotr Studnicki, kierownik biura delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży.
Pod koniec czerwca Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego poinformował, że od 1 lipca 2018 r. do 31 grudnia 2020 r. do diecezji oraz zakonów męskich wpłynęło 368 zgłoszeń dotyczących wykorzystywania seksualnego małoletnich przez duchownych. Sprawy te dotyczyły lat 1958-2020.
- Uderza nie tylko duża liczba zgłoszeń, ale fakt, że za każdym takim zgłoszeniem stoi poraniony człowiek, skrzywdzony wykorzystaniem seksualnym - stwierdził ks. Piotr Studnicki, kierownik biura delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży. - A ludzkiej krzywdy nie da się wyrazić za pomocą danych statystycznych - ocenił.
Wykorzystywanie małoletnich w Kościele. "Wraca do nas przeszłość"
Zdaniem ks. Studnickiego, powodem narastającej fali zgłoszeń jest fakt, że przez lata w Kościele nie było systemu zawiadamiania o przypadkach przestępstw seksualnych wobec małoletnich.
- Wraca do nas przeszłość. Przez dziesięciolecia nikt takich zgłoszeń w Kościele nie przyjmował. Ani w społeczeństwie, ani w Kościele nie było otwartości, żeby wysłuchiwać pokrzywdzonych i udzielać im pomocy - przyznał.
Obecnie funkcjonujący system powiadamiania o przestępstwach seksualnych został powołany w 2015 r. Zaczął jednak działać z oporami. - Jeszcze w 2018 r. tylko połowa polskich diecezji udostępniała w internecie dane kontaktowe do delegatów, odpowiedzialnych za przyjmowanie zgłoszeń. Od 2019 r. istnieje obowiązek jasnego zakomunikowania, że taki system przyjmowania zgłoszeń istnieje, czyli mówiąc krótko - podania danych kontaktowych do publicznej wiadomości na oficjalnych stronach diecezji i męskich zgromadzeń zakonnych - stwierdził ks. Studnicki
Pedofilia w Kościele. Ks. Studnicki: statystyki nie ukazują pełnej skali problemu
- Nie da się ukryć, że wzrost zgłoszeń był także efektem nagłaśniania tych spraw przez dziennikarzy. To również dzięki mediom ludzie zdobywali się na odwagę, żeby taką krzywdę zgłosić Kościołowi - zaznaczył ks. Studnicki.
- Jestem pewny, że zaprezentowane statystyki nie ukazują pełnej skali problemu. Wciąż towarzyszę osobom, które zgłaszają swoją krzywdę Kościołowi - przyznał kierownik biura delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży.
Ksiądz przyznał, że ujawnianie tego rodzaju przestępstw "z natury jest procesem trudnym". - Tak jest nie tylko w Kościele. Mówimy tutaj o zranieniu intymnej sfery życia człowieka, którego dokonał najczęściej ktoś bliski, o krzywdzie z okresu dzieciństwa, z którą człowiek musiał sobie jakoś przez lata radzić, często zakopać w sobie gdzieś głęboko, żeby móc w ogóle funkcjonować - tłumaczy.
Pedofilia w Kościele. Ks. Studnicki: daleka droga przed nami
Kierownik biura delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży przyznał, że "jeszcze nie wszyscy w Kościele przyjmują te sprawy ze zrozumieniem i podchodzą do osób pokrzywdzonych z postawą miłosiernego samarytanina, a dopiero wtedy będzie można mówić o prawdziwej zmianie mentalnej".
- Dopiero kiedy nikt nie będzie przechodził obok osoby skrzywdzonej obojętnie, kiedy każdy będzie miał podstawową wiedzę o tym, jak pomóc osobie, która właśnie mierzy się z tą krzywdą - takiej zmiany powszechnej ani w Kościele, ani w całym polskim społeczeństwie jeszcze nie ma. Myślę, że jeszcze daleka droga przed nami - dodał.
Pielgrzymka czy odpoczynek? Teolog o kontrowersjach wokół kard. Dziwisza
Ks. Studnicki zaznaczył, że Biuro Delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży nie ma wiedzy na temat tego, ile jest w tej chwili zgłoszeń dotyczących zaniedbań biskupów i przełożonych kościelnych w wyjaśnianiu spraw molestowania seksualnego małoletnich przez podległych im duchownych. "Takie sprawy są kierowane bezpośrednio do Stolicy Apostolskiej. Niekiedy pomagamy prawnie przy ich zgłoszeniu. Do tej pory udzieliliśmy takiej pomocy kilku osobom" - wyjaśnił.
Pedofila w Kościele. "Polska stała się polem doświadczalnym rozliczania przełożonych kościelnych"
Zdaniem duchownego, dokument motu proprio "Vos Estis Lux Mundi" z 2019 r., wprowadzający ścieżkę umożliwiającą rozliczanie przełożonych kościelnych w tego typu sprawach, wypełnił istniejącą dotąd lukę w prawie.
- Patrząc na liczbę postępowań w sprawach biskupów, zarówno zakończonych, jak i toczących się, można powiedzieć, że Polska stała się polem doświadczalnym rozliczania przełożonych kościelnych - podkreślił.