Pedofilia w Kościele. Częstochowa będzie przełomem? Adwokat Artur Nowak: Wolą doczekać swoich emerytur
W czwartek rozpoczęła się Konferencja Episkopatu Polski na Jasnej Górze w Częstochowie. Tematem obrad jest m.in. kwestia pedofilii w Kościele. Czy możemy oczekiwać przełomu? - Im nie zależy na zmianie. Chcą doczekać emerytur - mówi Wirtualnej Polsce mecenas Artur Nowak pomagający ofiarom księży pedofilów.
27.08.2020 12:12
Częstochowa. Na Jasnej Górze w czwartek zbiera się Konferencja Episkopatu Polski. Obrady potrwają do soboty 29 sierpnia, a ich tematem będzie m.in. kwestia pedofilii w Kościele.
Pedofilia w Kościele. Artur Nowak: Potrzebna zmiana myślenia biskupów
O tym, czy możemy spodziewać się przełomu w zwalczaniu pedofilii przez hierarchów polskiego Kościoła, rozmawialiśmy z adwokatem i publicystą Artur Nowakiem. - Nie zmieni się nic, dopóki nie zmieni się myślenie biskupów. To ludzie nieprzygotowani na krytykę i wyciąganie wniosków z błędów, które popełnili - stwierdza w rozmowie z Wirtualną Polską.
Jak dodaje, "przyzwoici ludzie, gdyby takimi byli biskupi Skworc i Dziuba, podaliby się do dymisji". - Tu nikt tego nie zrobi, nie potrafią funkcjonować inaczej niż w swoich dworach, dzierżąc władzę - podkreśla.
Pedofilia w Kościele. Powód? "Słaba kondycja moralna"
Zdaniem Artura Nowaka biskupi żyją w sposób roszczeniowy i myślą, że wszystko im się należy. To jednak fikcja. Prawnik zauważa, że słabnie ich kondycja moralna, która nadwyrężona została przez skrywanie przypadków pedofilii w Kościele, a także przez mroczną przeszłość wielu hierarchów. - Biskupi to też osoby, które uwikłane są we współpracę z SB. Tu pojawiają się pytania o to, jak te osoby zbudowały swoje obecne kariery - mówi.
Pedofilia w Kościele to także problem "medialnej bańki, którą otacza się społeczeństwo". - Wielu księży, którzy chcą coś zmienić, jest uciszanych bądź przenoszonych. Przykładem jest ojciec Gurzyński i ksiądz Isakowicz-Zaleski. Biskupów trzeba postawić pod ścianą, wtedy może coś się zmieni - uważa Artur Nowak.
Problem pedofilii w Kościele jest, zdaniem prawnika, związany także z pewnym schematem działania. - Biskup Janiak już w latach 90. napadał na kleryków. Księża pisali do nuncjusza Kowalczyka, by nie robił Janiaka biskupem pomocniczym. Ten był jednak protegowanym kardynała Gulbinowicza - mówi.
Pedofilia w Kościele. Artur Nowak: Biskupom nie zależy na zmianie
Według prawnika, obrady KEP w Częstochowie nie przyniosą przełomowych zmian. - Biskupom nie zależy na zmianie. Chcą doczekać swoich emerytur. Wszystkie zachowania biskupów są teraz wymuszone. Ba, nie chcą nawet wypłacać odszkodowań ofiarom pedofilii w Kościele, pomimo że przegrali już kilka procesów. Wolą wydawać setki tysięcy złotych na sprawy - twierdzi Nowak.
Prawnik skrytykował też instytucję delegatów, którzy zajmują się przypadkami molestowania w Kościele. Według informacji Nowaka, ten organ "to fikcja, a delegacje zamiast pomóc ofiarom księży, czekają aż te same się do nich zgłoszą".
Pedofilia w Kościele. Nowak: Działania są wymuszone, tylko prymas jest świadomy
Wymuszone, zdaniem Nowka, było także powstanie Fundacji Świętego Józefa. Sprawozdanie z jej działalności również ma zostać przedstawione podczas obrad KEP na Jasnej Górze w Częstochowie. - Dla większości biskupów to będzie zło konieczne. Znamienne jest to, że członek tej fundacji Robert Porycki wzywa do dymisji kilku biskupów. Widzą tam, że bez zmian nie ma możliwości naprawy sytuacji w Kościele - zauważa.
Lepsze zdanie Nowak ma na temat prymasa Polski Wojciecha Polaka. - Jest w miarę świadomy sytuacji. Widać, że mu zależy. Problemem jest to, że arcybiskup Polak nic nie znaczy wśród biskupów. Ma poparcie zaledwie kilku z nich - twierdzi.
Pedofilia w Kościele. "Biskupi nie potrafią się odnaleźć"
- Nie wierzę, że coś się zmieni. Dyskusja trwa od lat i nic nie zostało zrobione. Kościół przeprasza, ale nie robi tego z własnej woli. Ryba psuje się od głowy, a w Episkopacie jest zgnilizna moralna, która związana jest nie tylko z pedofilią w Kościele, ale też homoseksualizmem wśród księży, czy właśnie dawną współpracą z SB. Biskupi moralnie nie potrafią się odnaleźć - podkreśla Artur Nowak.