PolskaPedofil wyszedł na wolność i "stracił kontrolę"

Pedofil wyszedł na wolność i "stracił kontrolę"

32-letni Rumun Adrian B. odsiedział osiem lat więzienia za dwa gwałty na nieletnich dziewczynkach, a teraz po wyjściu na wolność dopuścił się kolejnego wyczynu na tle seksualnym, obnażał się przed dziećmi.

Wyrokiem sądu grodzkiego trafił na 25 dni do aresztu, po odbyciu kary zostanie deportowany do Rumunii. - Mężczyzna został zatrzymany na gorącym uczynku, gdy dwie dziewczynki powiadomiły dorosłych, że Rumun pokazał im się nago. Do zdarzenia doszło w parku w Krzeszowicach - opowiada Marek Korzonek z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie. Adrian B. przyznał się do winy, miał tłumaczyć swoje nieobyczajne zachowanie, że "nie mógł nad sobą zapanować".

- Obywatel Rumunii miał prawo stałego pobytu na terenie Polski, jednak w momencie gdy został skazany prawomocnym wyrokiem na 8 lat więzienia automatycznie je utracił. Cudzoziemiec traci prawo do legalnego pobytu w kraju, gdy zostaje skazany na karę więzienia dłuższą niż 3 lata - tłumaczy Małgorzata Woźniak, rzecznik prasowy wojewody małopolskiego. Adrian B. został skazany w 2001 r. za ro, że w lipcu 1999 r. dokonał gwałtu na 13-letniej dziewczynie.

Śledził ją, gdy wysiadła z autobusu, zaatakował w Cholerzynie, przystawił do brzucha przedmiot przypominający pistolet, zaprowadził w pole zboża i zgwałcił. Zagroził jeszcze, by nikomu nie mówiła o zdarzeniu, ale dziewczynka opowiedziała ojcu o gwałcie. Policja nie ujęła wtedy napastnika. W grudniu 1999 r. Adrian B. zaatakował ponownie, tym razem w Gaju pod Krakowem. Ofiarą była 17-letnia dziewczyna, której napastnik przystawił do szyi tasak, kazał się rozebrać, wykorzystał seksualnie i uciekł. Dopiero po kilku dniach ustalono kim jest gwałciciel. Obie pokrzywdzone go rozpoznały, mężczyzna trafił za kratki. Woźniak dodaje, że gdy Rumun po wyjściu z więzienia dopuścił się kolejnego wykroczenia na tle seksualnym, 13 marca wojewoda małopolski Jerzy Miller zdecydował o wydaleniu go z Polski jako osoby niepożądanej.

Teraz będzie miał 14 dni od momentu otrzymania decyzji na odwołanie się od decyzji wojewody do Urzędu ds. Cudzoziemców. Jeśli tego nie zrobi będzie musiał opuścić Polskę. Nie będzie mógł też starać się o możliwość powrotu przez najbliższe 5 lat, bo jego nazwisko będzie widniało na liście osób niepożądanych w Polsce. Dlaczego Rumun skazany za gwałty na nieletnich nie odbywał kary w swoim kraju ? - O odbywanie kary na terenie swojej ojczyzny najczęściej występuje sam skazany - tłumaczy sędzia Rafał Lisak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Krakowie.

Rzadko kiedy jednak do tego dochodzi, bo skazani obcokrajowcy wolą odsiadywać wyrok w Polsce, bo często mają tu lepsze warunki niż mieliby u siebie. O przekazanie więźnia zarówno cudzoziemca skazanego za w Polsce jak i Polaka skazanego za granicą może wystąpić minister sprawiedliwości, ale dzieje się tak tylko w wyjątkowych sprawach. Na przykład gdy chodzi o precedensową sprawę. - Albo obywatela skazanego za szpiegostwo - tłumaczy sędzia Lisak.

P. Odorczuk, A.Drożdżak

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (153)