Pęczak w areszcie do stycznia
Łódzki sąd zdecydował o przedłużeniu - do połowy stycznia przyszłego roku - aresztu b. posłowi Andrzejowi Pęczakowi w związku z zarzutami przyjęcia przez niego od znanego lobbysty Marka D. i jego asystenta Krzysztofa P. korzyści majątkowej i osobistej.
Okres aresztowania Pęczaka - w związku z tą sprawą - upływał 19 listopada. Na początku października Prokuratura Apelacyjna w Łodzi zapowiadała, że do tego czasu zakończone zostaną czynności w toczącym się śledztwie i skierowany zostanie akt oskarżenia. Tak się jednak nie stało i dlatego wnioskowała o przedłużenie aresztu.
Sąd uwzględnił wniosek prokuratury i przedłużył b. posłowi areszt do 19 stycznia przyszłego roku - poinformowano w sądzie.
Pęczak podejrzany jest o przyjęcie od Marka D. i Krzysztofa P. korzyści majątkowej w wysokości prawie 821 tys. zł, a także o żądanie łapówek w wysokości ponad 961 tys. zł w zamian m.in. za przekazanie im informacji o szczegółach prywatyzacji w branży energetycznej. Jako pierwszy poseł w historii III RP trafił jesienią ub. roku do aresztu. Grozi mu kara do 12 lat więzienia.
Na początku listopada prokuratura apelacyjna postawiła Pęczakowi nowe zarzuty, m.in. pomocnictwa w oszustwie i przyjęcia korzyści majątkowej. Grozi mu kara do 8 lat więzienia. W związku z nowymi zarzutami skierowała też do sądu kolejny wniosek o jego aresztowanie. Decyzją sądu Pęczak ma zostać w areszcie do 3 stycznia przyszłego roku.
Z orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, iż tymczasowe aresztowanie w jednej sprawie nie stoi na przeszkodzie w zastosowaniu aresztu w innej.