Pechowym maturzystom wojsko nie grozi
Maturzyści, którym na egzaminie powinęła się noga, nie muszą się obawiać poboru do wojska. Sztab generalny zapewnia, że takie osoby nie dostaną na razie wezwania do służby.
02.08.2005 | aktual.: 11.05.2006 18:24
Całe zamieszanie spowodował maturalny terminarz. Nowi maturzyści będą poprawiać oblane egzaminy dopiero w styczniu. Problem w tym, że wcześniej, w trakcie jesiennego poboru, uczniowie mogą dostać powołanie do wojska. W przypadku starej matury, poprawki były organizowane w sierpniu, jeszcze przed jesiennym poborem.
Maciek z Olkusza w Małopolsce oblał maturę z matematyki. Jeszcze w czerwcu złożył podanie o powtórkę egzaminu. Teraz obawia się, że jeśli otrzyma wezwanie do armii, to w ogóle nie będzie mógł napisać poprawki.
Wojsko uspokaja jednak, że maturzyści mogą być spokojni. Podpułkownik Krzysztof Łaszkiewicz z biura prasowego Sztabu Generalnego zapewnił w rozmowie, że uczniowie, którzy nie zdali w maju matury, nie dostaną na razie powołania do służby. Przed komisję wojskową muszą tylko przynieść zaświadczenie, że w styczniu będą pisać poprawkę. Podpułkownik Łaszkiewicz dodał jednak, że jeśli maturzysta po raz drugi obleje egzamin, to w przyszłym roku może już trafić do wojska.
Wydanie uczniowi zaświadczenia o poprawkowym terminie matury jest obowiązkiem dyrektorów szkół. Przedstawiciele ministerstwa edukacji obiecali, że ten temat poruszą za 2 tygodnie podczas spotkania z kuratorami oświaty. Prośba o możliwie szybkie wydawanie takich zaświadczeń ma trafić do wszystkich szkół w kraju.