ŚwiatPE uznał wybory na Białorusi za niedemokratyczne

PE uznał wybory na Białorusi za niedemokratyczne

Parlament Europejski uznał za niedemokratyczne niedzielne wybory prezydenckie na Białorusi i zadeklarował poparcie dla białoruskiej opozycji w jej staraniach o ich powtórzenie.

20.03.2006 | aktual.: 20.03.2006 17:50

Aleksander Łukaszenka nie może być prawowicie uznany za prezydenta - oświadczyła delegacja ad hoc Parlamentu Europejskiego, której członkom nie pozwolono uczestniczyć w charakterze obserwatorów w trakcie niedzielnych wyborów na Białorusi. Delegacja, której przewodniczy polski eurodeputowany Bogdan Klich, podkreśla, że wybory odbyły się "w atmosferze strachu i gróźb".

"Domagamy się bezdyskusyjnego prawa obywateli Białorusi do wybrania prezydenta według prawdziwie demokratycznych zasad. Wybory prezydenckie na Białorusi powinny być powtórzone, w pełnej zgodzie z zasadami międzynarodowymi" - głosi oświadczenie delegacji.

Szef największej chadeckiej frakcji w PE Hans-Gert Poettering oświadczył: "Będziemy wspierać opozycję w jej dążeniach do nowych, uczciwych i sprawiedliwych wyborów". Podkreślił, że "82-procentowe poparcie dla Alaksandra Łukaszenki można określić jedynie jako 'farsę'".

Poettering zaapelował do władz Białorusi o wypuszczenie na wolność wszystkich zatrzymanych opozycjonistów i o nieużywanie przemocy. W imieniu chadeków oświadczył, że kandydatowi opozycji na prezydenta Alaksandrowi Milinkiewiczowi udziela pełnego wsparcia, podobnie jak wszystkim ludziom dobrej woli, a także organizacjom pozarządowym w ich dążeniach do demokracji i wolności na Białorusi.

Również frakcja liberałów i demokratów (ALDE) w PE uznała wybory za niedemokratyczne i nieuczciwe i potępiła je.

"Wynik 82 proc. poparcia jest nierzeczywisty i nie do zaakceptowania. Władze Białorusi próbowały wytworzyć atmosferę terroru - przed, w trakcie i po tych wyborach" - powiedział polski eurodeputowany Janusz Onyszkiewicz (PD). W sobotę wieczorem nie wpuszczono go na Białoruś, mimo że podróżował z paszportem dyplomatycznym.

PE zadeklarował poparcie dla opozycji białoruskiej w jej dążeniach do tworzenia społeczeństwa obywatelskiego. Zaapelował, by Unia Europejska wykorzystała dostępne jej środki, aby przyczynić się do ograniczenia możliwości działania reżimu białoruskiego. Parlamentarzyści uznali za konieczne poszerzenie listy przedstawicieli władz Białorusi, którzy mają zakaz wjeżdżania na teren Unii. Chcą także, by złagodzić zasady przyznawania wiz dla Białorusinów, w tym przedstawicieli organizacji pozarządowych.

PE sugeruje też utworzenie dodatkowego programu wymiany młodzieży Białorusi i krajów UE.

Parlamentarzyści wezwali także ministrów spraw zagranicznych krajów unijnych, którzy w poniedziałek spotkali się w Brukseli, aby zadeklarowali brak akceptacji dla naruszania praw człowieka i wartości demokratycznych na Białorusi. Zasugerowali także, by nawiązać bliższą współpracę z USA w staraniach na rzecz demokratycznych zmian na Białorusi.

Katarzyna Rumowska

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)