PE: Socjaliści nie poprą rezolucji, m.in. o sankcjach na Rosję
Frakcja socjalistów w PE zdecydowała o wstrzymaniu się od głosowania nad wspólnym projektem rezolucji, który zawiera m.in. apel do krajów UE o gotowość do niezwłocznego zastosowania sankcji gospodarczych wobec Rosji. Polska delegacja ma jednak poprzeć zapisy.
Rezolucja dotycząca nacisków Rosji na kraje Partnerstwa Wschodniego i destabilizacji wschodniej Ukrainy będzie głosowana w czwartek w Parlamencie Europejskim w Strasburgu.
Jak powiedział Wojciech Olejniczak, w grupie socjaldemokratów, tak jak w innych grupach i całym Parlamencie Europejskim, są "duże tarcia" w sprawie tego, jakie przyjmować stanowisko (wobec działań Rosji na Ukrainie). Ocenił, że są dwa obozy - wyważony i bardzo rygorystyczny.
- Decyzja jest taka, żeby cała grupa się wstrzymała. Delegacja polska zagłosuje za tą rezolucją. My jesteśmy w wyjątkowej sytuacji i zwracaliśmy na to wielokrotnie uwagę. Uważamy, że potrzebne są działania, które w sposób jednoznaczny będą zmierzały do tego, aby zapewnić integralność Ukrainy i zbliżać Ukrainę do Unii Europejskiej - powiedział Olejniczak.
Przyznał, że polska delegacja w grupie socjaldemokratów w PE poprze też zapis o sankcjach. - Polska delegacja poprze te zapisy, które są zawarte w tej rezolucji. Pozostała część grupy - myślę - że się podzieli; część zagłosuje podobnie jak my, większość się wstrzyma. Będzie to takie zamanifestowanie, że nie ze wszystkimi zapisami, m.in. o tych sankcjach, posłowie, głównie z Niemiec, się zgadzają - wyjaśnił.
Dodał, że najbardziej ostrożni politycy w grupie, głównie niemieccy, mówią, że z Rosją trzeba rozmawiać, a nie przyjmować rezolucje, które nie mają żadnego formalnego znaczenia, bo są tylko manifestem politycznym.
Niemieccy politycy w grupie socjaldemokratów - jak zaznaczył Olejniczak - wskazują też, że eskalacja napięcia na Ukrainie i przeniesienie trudnych relacji politycznych z Rosją na relacje gospodarcze przyczyni się do negatywnego wpływu na gospodarkę m.in. Niemiec.
Zgodnie z projektem rezolucji, popieranym przez chadeków, liberałów, konserwatystów i Zielonych, PE ma przypomnieć o konieczności zachowania przez UE i jej państwa członkowskie wspólnego stanowiska wobec Rosji. Europosłowie mają wskazać, że obecna sytuacja wymaga od rządów zaostrzenia drugiej fazy sankcji i gotowości do wprowadzenia trzeciej fazy sankcji (sankcji ekonomicznych), które muszą być zastosowane natychmiast. Europosłowie przypominają też w projekcie swój apel do Rady UE o szybkie wprowadzenie embarga na broń i technologie podwójnego zastosowania.
W projekcie europosłowie apelują o zastosowanie środków "skierowanych przeciwko rosyjskim przedsiębiorstwom i ich filiom, zwłaszcza w sektorze energii, a także środków dotyczących rosyjskich inwestycji i aktywów w UE, jak również o dokonanie przeglądu wszystkich umów z Rosją z myślą o ich ewentualnym zawieszeniu".