Pawłowicz grozi, że "pogoni grupy żerujące na Polakach". Z nagim mieczem
"To walka na śmierć i życie" – ogłasza na okładce najnowszego tygodnika "Sieci" Krystyna Pawłowicz. Zamiast wachlarza, trzyma w dłoni miecz.
Posłanka PiS udzieliła "bezkompromisowego wywiadu" Michałowi Karnowskiemu, w którym zapowiada wojnę z kłamstwem i manipulacją. Jej zdaniem, Polacy wciąż żyją w patologicznym państwie, które najwyższy czas odzyskać. Jak? Zaczynając od reformy sądownictwa, jawiącego się jej niczym gniazdo żmij. – Tam skandal goni skandal, a polityczne zaangażowanie sędziów nawet nie jest przez wielu z nich ukrywane – mówi Karnowskiemu. Pawłowicz ma rozwiązanie. – Trzeba próbować, domagać się obiektywizmu. Nie miejmy jednak złudzeń - bez naprawdę dużej wymiany kadrowej wiele się nie zmieni – radzi.
Dalej polityk wyznaje, że wie, co się dzieje z pierwszej ręki: od samych sędziów. – Widzimy też wszyscy próby zastraszenia tych sędziów, którzy kandydują do nowej KRS, którzy chcieliby wziąć udział w odbudowie autorytetu swojego środowiska – mówi. Na radzie by jednak nie skończyła.
Pawłowicz uważa, że zmiana potrzebna jest wszędzie, jeśli ma "wejść głęboko" i "być nie odwrócenia". – Potrzeba nam więcej kadencji, by pogonić wszystkie grupy żerujące na Polakach, także w samorządach. Ale to zależy od tego, czy będą uczciwie policzone głosy. Ja w wynik poprzednich wyborów samorządowych nie wierzę. Były skręcone – uważa.
Interesująca jest konwencja, w jakiej promuje się wywiad z posłanką. Przedstawiona z mieczem w ręku kojarzy się, chcąc nie chcąc, z bohaterami "Korony Królów". Nagi miecz zastąpił nieodzowny wachlarz.