Paweł Poncyliusz ws. kopalń: potrzebna jest odważna decyzja polityczna
Trwają poszukiwania jednego z górników po poniedziałkowym wypadku w kopalni węgla w Mysłowicach. Jak wskazują Tomasz Tomczykiewicz z PO i Paweł Poncyliusz, obecny i były sekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki, problem bezpieczeństwa w kopalniach wiąże się ściśle ze sposobem zarządzania nimi oraz ich rentownością. Poncyliusz podkreśla, że zamykanie nierentownych kopalń wymaga odważnej decyzji politycznej.
Przypomnijjmy, że Mirosław Koziura z Wyższego Urzędu Górniczego poinformował we wtorek o otrzymaniu anonimu, iż w piątek w ścianie, gdzie doszło do katastrofy, już było zapalenie metanu. Wyższy urząd górniczy nie wykluczył, że powodem mogły być roboty spawalnicze. Koziura poinformował też, że w najbliższym czasie WUG powoła komisję do zbadania tego zdarzenia, w której skład wejdą eksperci i przedstawiciele związków zawodowych.
Również "Dziennik Zachodni" twierdzi, że w kopalni Mysłowice-Wesoła paliło się od piątku. Na swojej stronie internetowej publikuje wypowiedź emerytowanego pracownika tej kopalni, który miał powiedzieć: - Tam się paliło od piątku. Wiem od kolegów, że oni już w sobotę mieli zatamować ścianę. Ktoś nie dopilnował, myślę że Wyższy Urząd Górniczy i Państwowa Inspekcja Pracy dojdą do tego.
Do wybuchu w kopalni Mysłowice-Wesoła doszło w poniedziałek wieczorem na głębokości ponad 660 metrów. W rejonie wybuchu pracowało 37 górników.