Paweł Piskorski zatrzymany w Gruzji przez rosyjskich żołnierzy
Paweł Piskorski, poseł do Parlamentu Europejskiego został zatrzymany przez rosyjskich żołnierzy w punkcie kontrolnym cztery kilometry na północ od miasta Gori w Gruzji - informuje Wirtualną Polskę Marcin Kalek, rzecznik Polskiej Delegacji Grupy Liberałów i Demokratów PE. Wraz z Piskorskim zatrzymani zostali inni europarlamentarzyści - m.in. Istvan Szent-Ivanyi z Wegier i Nathalie Griesbeck z Francji.
Delegacja posłów przebywała w Gruzji, aby zapoznać się z realiami po wojnie - skalą zniszczeń i sytuacją uchodźców z terenów objętych walkami, postępem w wycofywaniu się wojsk rosyjskich oraz pracą obserwatorów europejskich.
Posłowie, zgodnie z umowami pozwalającymi europejskim obserwatorom operować na terenie całej Gruzji, chcieli przejechać przez gruzińskie terytorium objęte rosyjską okupacją w odległości 20 km od granicy południowej Osetii.
Tereny te zgodnie z deklaracją prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa, od środy powinny być oczyszczone z sił rosyjskich. Wojska rosyjskie, które zatrzymują delegacje, odmówiły jednak respektowania umowy oraz podania nawet przybliżonego terminu wycofania się.
Delegaci PE zaprotestowali przeciw incydentowi podczas specjalnej konferencji prasowej, którą zwołali zaraz po po powrocie do Gori, a następnie Tbilisi. Posłowie wyrazili swe oburzenie łamaniem przez Rosję ustaleń z UE. Wobec takiego zachowania należy wątpić w dobrą wolę Rosji i chęć wypełnienia ustaleń o wycofaniu wojsk. Z Moskwy płyną piękne słowa, ale praktyka ich wojsk w Gruzji im zaprzecza - powiedział do zgromadzenia parlamentarnego NATO Paweł Piskorski, przewodniczący delegacji PE .
Po incydencie delegacja została przyjęta przez Ministra Spraw Zagranicznych Gruzji Eka Tkeshelashvili oraz szefa misji obserwatorów UE.