Trwa ładowanie...
d2ww5fi
06-08-2008 10:13

Paweł Kowal: w polityce zagranicznej dzieje się źle

Jeśli chodzi o politykę zagraniczną to musielibyśmy całe seminarium otworzyć. W stosunkach z innymi krajami dzieje się źle - powiedział gość "Sygnałów Dnia" poseł Prawa i Sprawiedliwości, były Wiceminister Spraw Zagranicznych, Paweł Kowal.

d2ww5fi
d2ww5fi

"Sygnały Dnia": Prezydent Lech Kaczyński powiedział w wywiadzie dla Sygnałów Dnia: obecny rząd ponosi w polityce zagranicznej olbrzymią ilość porażek, psuje stosunki z różnymi krajami. Czy pan wie, gdzie te stosunki zostały szczególnie popsute?

Paweł Kowal: No, to musielibyśmy całe seminarium tutaj otworzyć, dyskusja byłaby szalenie ciekawa.

Gdzie najbardziej?

- No, panie redaktorze, myślę, że dzisiaj jest problem z tym, że rząd nie kontynuuje projektów energetycznych, nawet jeśli twierdzi czy sobie to tłumaczy, że tylko nic nie robi, to właśnie w projektach energetycznych, a w związku z tym, że z relacjami politycznymi na wschód od Polski, czyli z Ukrainą, z Gruzją, z Azerbejdżanem, jeśli się nic nie robi, jeśli się zaniedbuje, to de facto się kasuje te projekty, bo w tym czasie inni pracują.

Stosunki polsko–rosyjskie miały się poprawić, rząd doprowadził do takiej szybkiej, nieoczekiwanej wizyty premiera Donalda Tuska w Moskwie miała być rewizyta, miało coś się dziać. Widzi pan, nikt o to nie pyta. Tyle miesięcy minęło, w sprawach niektórych w relacjach z Rosją się pogorszyło nawet, bo na przykład w sprawach dotyczących Katynia.

d2ww5fi

Stosunki polsko–niemieckie miały być nowe, miały być efektywne, no i w kluczowej sprawie głosowania nad Instytutem Technologicznym dla Wrocławia tajemnicą poliszynela, dyplomatyczną tajemnicą jest, że Niemcy nawet nie myślały...

A to wszystko okupione cofnięciem się w dziedzinie polityki historycznej o dwa kroki w tył co najmniej.

- W tym samym czasie rząd się zgodził, jak pan pamięta, de facto się zgodził na Centrum Przeciw Wypędzeniom, to znaczy zawarł taką umowę z rządem Niemiec, że będzie udawał, że nie widzi i nie słyszy...

Bez udziału opinii publicznej i nawet konferencji prasowej nie było w tej sprawie.

- Kilkakrotne publiczne nagabywania, już nie mówię tylko polityków PiS, ale nawet Kazimierz Ujazdowski (który ma dobre osobiste relacje, przynajmniej tak publicznie mówił, z ministrem Bartoszewskim) próbował się dowiedzieć, co ustalono, nie udało mu się. Czytałem jego artykuły na ten temat.

No i właściwie w Stanach Zjednoczonych jakaś dziwna zmiana języka, jeśli chodzi o nasze relacje, nagle ten taki agresywny ton, mówienie o tym... jeden z wiceministrów spraw zagranicznych nawet w Sejmie się posunął do tego, że mówił, że ostatnia wizyta Donalda Tuska w Stanach Zjednoczonych to była pierwsza wizyta, w której występowaliśmy jak partner. Więc właściwie...

d2ww5fi

Ryszard Schnepf?

- Nie pamiętam dokładnie, kto to powiedział.

Chcę pana o jeszcze jedną sprawę zapytać, panie pośle. Białoruś...

- Właśnie ostrzegałem, że to jest duży temat z tą polityką zagraniczną, bo nie dzieje się dobrze.

Dużo informacji o Białorusi, rzekome przypisywanie Aleksandrowi Łukaszence jakichś intencji pojednawczych wobec opozycji. Przypisywanie z kolei opozycji woli rozmów z reżimem. To wszystko w morzu zaprzeczeń czy takich pół–zaprzeczeń. O co chodzi?

- Gazeta codzienna, która to w poniedziałek opublikowała, a we wtorek jak gdyby się wycofywała, dlatego że...

To "Dziennik".

- ... ten artykuł chyba powstał w taki sposób, że zadzwoniono do kilku osób i zapytano: „czy gdyby było lepiej, to by było dobrze?”. No te osoby by odpowiedziały: „To by było dobrze”. Ale potem się okazało, że pana Milinkiewicza, pana Szuszkiewicza i wielu innych może łączy to, że w historii opozycji białoruskiej odgrywali kiedyś rolę liderów, ale dzisiaj... No, chcielibyśmy bardzo, żeby było inaczej, ale opozycja białoruska jest podzielona, osoby, które w tej sprawie się wypowiadały, nie stanowią jakiegoś wspólnego frontu. A także nic nie wskazuje, przynajmniej z tego, co piszą, nad czym pracują analitycy w Polsce i za granicą, by był jakiś moment zwrotny w historii reżimu Łukaszenki.

d2ww5fi

Myślę, że podstawowa sprawa to oprócz tych sensacji wakacyjnych, które były, pilnować tego, by nam nie uciekło jedno – by nie zaprzestać wspierania społeczeństwa obywatelskiego, wolnych mediów, wolności swobód obywatelskich, religijnych na Białorusi. To jest zadanie demokratycznego społeczeństwa, z wolność przyjdzie znienacka, i naszych rodaków...

I naszych rodaków, którzy mieli pecha pozostać po tamtej stronie granicy.

- No i tutaj też właśnie rząd miał taką dziwną sytuację, że wtedy, kiedy aresztowano szefową Związku Polaków na Białorusi, akurat znienacka w Polsce przyjmowano wicepremiera białoruskiego rządu.

d2ww5fi
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2ww5fi
Więcej tematów