Paturalska odchodzi z Platformy Obywatelskiej
Opuszczam Platformę Obywatelską, bo nie mogę zrozumieć obojętności władz PO wobec mojej chęci niesienia pomocy ludziom ubogim. Nie potrafię też pogodzić się z arbitralnymi formami podejmowania decyzji w klubie oraz z tym, że nie umożliwiono mi kandydowania do Parlamentu Europejskiego - oświadczyła posłanka Grażyna Paturalska.
31.03.2004 16:40
"Może dobrze się stało, że pani Paturalska nas opuściła" - powiedział sekretarz klubu PO Grzegorz Schetyna, komentując decyzję posłanki. Schetyna nie zgadza się z jej zarzutami.
Uzasadniając swą decyzję o opuszczeniu PO Paturalska powiedziała, że władze Platformy "wielokrotnie dawały jej do zrozumienia, że jest niepotrzebna, a uzyskanie 'posłuchania' u władz klubu graniczyło z cudem".
"Nie jestem w stanie zrozumieć obojętności władz Platformy nazywającej się Obywatelską dla podejmowanych przeze mnie inicjatyw społecznych związanych z pomocą ludziom ubogim, szkołom i wspieraniem różnych przedsięwzięć lokalnych" - powiedziała Paturalska dziennikarzom w Sejmie.
Wyjaśniła, że organizowała akcje charytatywne - pokaz mody z udziałem posłanek i "Gwiazdkę z parlamentem" - na rzecz kobiet chorych na raka oraz dla dzieci najuboższych. Posłowie PO - jak podkreśliła Paturalska - najmniej spośród wszystkich klubów parlamentarnych byli zainteresowani udziałem w tych akcjach.
Posłanka oświadczyła ponadto, że nie może zrozumieć, dlaczego "uniemożliwiono" jej pracę w Komisji Gospodarki, choć ma wieloletnie doświadczenia w biznesie.
"Zamierzałam kandydować do Parlamentu Europejskiego. Najwyraźniej moje przygotowanie w tym zakresie, kontakty międzynarodowe, praca w Komisji Spraw Zagranicznych, jak również funkcja wiceprzewodniczącej Unii Międzyparlamentarnej okazały się niewystarczające" - oświadczyła Paturalska.
Jej zdaniem, z list PO do PE kandydują przede wszystkim ludzie, którzy "przypadkowo zaistnieli na listach PO", bo do tej pory nie byli związani z Platformą. "Na listach nie znalazła się żadna posłanka PO, choć wiele z nas miałoby doskonałe predyspozycje" - podkreśliła. Dodała, że w partii przyjęto zasadę, że poseł nie powinien startować do PE, a siedmiu posłów Platformy, którzy znaleźli się na listach, to tylko wyjątki.
Paturalska poinformowała, że pozostanie niezrzeszona i na razie nie myśli o tym, by wejść do jakiegoś innego klubu parlamentarnego.
Sekretarz klubu PO Grzegorz Schetyna oświadczył, że nie zgadza się z krytycznymi opiniami Paturalskiej, ale nie chciał odnosić się do konkretnych zarzutów. "Przykra historia, nie chciałbym jej komentować. Ale może dobrze się stało, jak się stało, że pani Paturalska nas opuściła" - powiedział Schetyna. Dodał, że rozmowy z Paturalską w klubie trwały kilka miesięcy, ale nie przyniosły efektu.