Patryk Jaki o protestach KOD: to kawiorowa elita, kawiorowe protesty. Mieli monopol, a teraz kwiczą
• Patryk Jaki o protestach KOD: to beneficjenci poprzedniego układu, mieli monopol, a teraz kwiczą
• Mateusz Kijowski (KOD) dostał od Platformy Obywatelskiej "twardą synekurę" w PZU - twierdzi Jaki
• Proponuje KOD-owi aby wybrał się "na rekolekcje do ojca dyrektora, do Torunia", to wtedy urządzi dobry protest
• O nominacjach PiS, Jaki mówi, że "to wyjątkowo kompetentni fachowcy"
- Kilka tysięcy ludzi sobie protestowało. To kawiorowa elita, kawiorowe protesty. To ludzie, którzy byli beneficjentami poprzedniego układu, mieli monopol na dostęp do pieniędzy spółek skarbu państwa. Teraz im się to zabiera i kwiczą – mówił Patryk Jaki w Radiu ZET.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości i jeden z najbliższych współpracowników Zbigniewa Ziobry przekonywał, że Mateusz Kijowski dostał od Platformy Obywatelskiej "twardą synekurę" w PZU. – Będąc informatykiem dostał kompetencję do nadzorowania strategicznej spółki skarbu państwa, to jak to nazwać, jak nie synekurą? Był w PZU członkiem rady nadzorczej, która nadzorowała działalność spółki-córki – mówił wiceminister sprawiedliwości.
- A kiedy skończył pracę Kijowski? – zapytała Monika Olejnik. – No, za czasów Platfomy – przyznał Jaki. – To dawno temu. Chyba nie płacze za korytem, bo mógł płakać za korytem za czasów Platformy, skoro wtedy skończył pracę – pytała dalej Monika Olejnik, ale minister pozostał przy swojej opinii. – Z całą pewnością dostał twardą synekurę - stwierdził
Minister Jaki zaproponował Komitetowi Obrony Demokracji, że - jeśli chcieliby zorganizować "porządny protest" - powinni się udać "na rekolekcje do ojca dyrektora, do Torunia".
"Ja mówię o układzie"
Dziennikarka prowadząca audycję "Gość Radia ZET" chciała też wiedzieć, czy obecnie "twarde synekury" dostają ludzie Prawa i Sprawiedliwości, którzy są "beneficjentami" nowego systemu. – Nie. Tu jest zasadnicza różnica. Bo ja mówię o układzie, przeciwko temu protestuję – odpowiedział Jaki.
Monika Olejnik zapytała o kilka nominacji Prawa i Sprawiedliwości. O nowym zarządzie PZU mówił, że "to wyjątkowo kompetentni fachowcy", a w przypadku Wojciecha Jasińskiego, który bez konkursu został szefem PKN Orlen, przypomniał, że w czasie pierwszego rządu PiS był ministrem skarbu i nadzorował Orlen.