PolskaPatron ze złą przeszłością

Patron ze złą przeszłością

Wojewoda opolski powoła dziś komisję ekspertów, która oceni, czy imię „Noblistów Śląskich” jest właściwe dla Zespołu Szkół Dwujęzycznych nr 2 w Oleśnie.

07.02.2005 | aktual.: 07.02.2005 07:42

Nazwę szkole przed dwoma tygodniami nadali miejscy radni. Wkrótce lokalny tygodnik „Kulisy powiatu” ujawnił, że wśród dziesięciu noblistów jest Fritz Haber, nagrodzony Noblem w 1918 roku za odkrycie syntezy amoniaku, ale znany również z tworzenia gazów bojowych.

W Oleśnie zrobiło się głośno o Haberze, a protest do wojewody wysłał poseł Leszek Korzeniowski z Platformy Obywatelskiej.
- Wiem, że dopiero w drodze do urzędu są zarówno uchwała rady, jak i list posła Korzeniowskiego, dlatego za wcześnie jest pytać mnie o decyzję w tej sprawie – stwierdziła wczoraj wojewoda Elżbieta Rutkowska. - Przypuszczam, że kłopot może polegać na tym, że jeśli uchwała nie ma błędów formalnych, ja w ramach nadzoru prawnego nie mam wielkich możliwości jej podważenia. Jest jednak oczywiste, że jeśli wokół nazwy szkoły miały powstać niesnaski, to musimy je zawczasu rozładować. Powołam zatem komisję ekspertów, którzy wszechstronnie ocenią tę sprawę. Decyzję podejmę prawdopodobnie do wtorku – zapowiedziała.

Emocje wokół „Noblistów Śląskich” pojawiły się już na sesji, na której głosowana była uchwała o nadaniu imienia oleskiej „dwójce”. Wtedy jednak dotyczyły one tylko ich narodowości. O przeszłości Habera nie padło ani jedno słowo. Radni w zdecydowanej większości przystali na noblistów, choć mówiło się też o innych patronach: Jadwidze Śląskiej, Ottonie III, pedagogu Felixie Rendschmidtcie, czy zgłoszonej podczas obrad kandydaturze zmarłego niedawno Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Dyrekcja szkoły w ogóle nie opowiedziała się za żadną propozycją, dając wolną rękę radzie. - Złożę interpelację u burmistrza i przewodniczącego. Uważam, że nazwa powinna wyjść od rady szkoły – mówi Kazimierz Konieczko, radny z klubu radnych niezależnych.

Decyzji o nadaniu szkole imienia broni Edward Flak, burmistrz Olesna. Wyjaśnia, że w żaden szczególny sposób nie został wyróżniony Haber, ale wszyscy laureaci Nobla ze Śląska.
- Poza tym nagrodę dostał za pokojowy wynalazek, więc to jest dla nas istotne – tłumaczy Flak. - Stałą praktyką nawet współczesnych czasów jest, że naukowcy pracują również na potrzeby wojskowe. Dynamit, czyli wynalazek samego fundatora nagrody - Alfreda Nobla, też przecież wykorzystywany jest do niechlubnych celów. Decydując się na tę nazwę nie mieliśmy niczego złego na myśli. Chcieliśmy dzięki niej wyrazić nadzieję, że w naszej szkole wyrosną przyszli nobliści, którzy przysłużą się jak najlepiej ludzkości.

Gdy zapytaliśmy burmistrza, czy na-zwa zostanie zmieniona, odparł: - Nie będziemy takiej zmiany inicjowali, ale jeśli się okaże, że jest taka wola społeczna, to nie będę się jej przeciwstawiał.

Tomasz Krawczyk

Opinie

Nie wywołali skandalu Henryk Kroll, poseł Mniejszości Niemieckiej:
- Kto wręczył Haberowi Nagrodę Nobla? Adolf Hitler? Nie uważam więc, że olescy radni wywołali skandal nadając szkole imię Noblistów Śląskich. Dziwi mnie i smuci natomiast wrzawa, jaka podnieśli niektórzy politycy na ten temat. Sądzę, że w tej sprawie chodzi albo o zwykłą sensację dziennikarską, albo o pokazanie mniejszości niemieckiej, gdzie jej miejsce, albo może i o to, że śląskich noblistów było więcej niż pol-skich…?

Nie wiedzieli, mam nadzieję Leszek Korzeniowski, poseł Platformy Obywatelskiej: - W moim przekonaniu jest to kolejny przykład na to, że pod przewodnictwem coraz mniej obliczalnego burmistrza, sama rada jest źródłem skandali i napięć w Oleskiem. Bo jak nie afera z dokumentami w urzędzie stanu cywilnego, to teraz co najmniej niesmak, delikatnie mówiąc. Mam nadzieję, że tylko skutkiem niewiedzy radnych z mniejszości niemieckiej jest to, że w społeczności oleskiej zawrzało. Oczekuję od pani wojewody stanowczej interwencji. MOL

Mówili o nim „Doktor Śmierć” Fritz Haber (1868-1934), niemiecki chemik pochodzący z Wrocławia, profesor politechniki w Karlsruhe i szef Instytutu Chemii Fizycznej w Berlinie. Laureat Nagrody Nobla za metodę syntezy amoniaku. Zajmował się też chemią płomienia, elektrolityczną redukcją nitrobenzenu, samoutlenieniem, spalaniem azotu w łuku elektrycznym, termodynamiką reakcji gazowych, elektrodą szklaną do pomiarów pH. Gdy wybuchła I wojna światowa, za-angażował się w prace nad bronią chemiczną. Już po roku osobiście kierował uderzeniem chemicznym pod Ypres w Belgii (22 kwietnia 1915 roku), gdzie użyto chloru. Pod koniec życia pracował nad cyklonem B. Jego żona, chemiczka, popełniła samobój-stwo w proteście przeciwko badaniom Habera. Brytyjski badacz dziejów Eu-ropy Norman Davies pisze o nim, że zyskał miano „Doktora Śmierci”, a przyznanie mu nagrody Nobla wzbu-dziło kontrowersje. Zmuszony do opuszczenia Niemiec w okresie hitleryzmu, Haber wyjechał do Wielkiej Brytanii, a następnie do Szwajcarii. Zmarł w
Bazylei.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)