Lichocka dała popis z mównicy. Pokrzykiwała: "precz"

Posłanka PiS Joanna Lichocka nazwała uchwałę dotyczącą zmian w mediach publicznych "paszkwilem i kłamstwem". Zapewniała, że jej partia stworzyła w Polsce "pluralizm opinii i informacji". - Precz z komuną! Obronimy wolne media! - pokrzykiwała z mównicy sejmowej, wspierana oklaskami przez partyjnych kolegów.

Joanna Lichocka
Joanna Lichocka
Źródło zdjęć: © East News | Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

Sejm we wtorek zajął się w pierwszym czytaniu poselskim projektem uchwały ws. przywrócenia ładu oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz PAP. Jego autorami są posłowie KO, Polski 2050-TD, Lewicy, PSL-TD. Treść dokumentu, co było do przewidzenia, wzbudziła silne emocje wśród posłów PiS. W toku debaty na trybunie sejmowej poniosło zwłaszcza posłankę PiS - Joanna Lichocką.

"Przywróciliśmy pluralizm opinii i informacji"

- Gdy osiem lat temu angażowałam się w politykę, przyszłam z zawodu dziennikarskiego, to jednym z najważniejszych zdań, oczekiwanych przez wyborców, było przywrócenie, a właściwie stworzenie, prawdziwego pluralizmu opinii i informacji. Wtedy, kiedy ja pracowałam w dziennikarstwie, ponad osiem lat temu, wszystkie telewizje mówiły jednym głosem: to była propaganda postkomuny i Platformy Obywatelskiej - stwierdziła.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jako przykład stronniczości mediów w tym czasie podała, że gdy w 2014 r. Bronisław Komorowski zeznawał przed sądem na temat swoich związków z Wojskowymi Służbami Informacyjnymi, to żadna telewizja tego nie transmitowała. - Tylko Michał Rachoń, z małym telefonem, na żywo relacjonował przebieg tej sprawy. I tylko dlatego Polacy mogli się o niej dowiedzieć - mówiła Lichocka.

"Chcecie tylko propagandy"

Zapewniała, że rząd PiS poszerzył pluralizm w mediach. - Polacy mają wybór. Mają propagandę w TVN, dworskie dziennikarstwo Platformy Obywatelskiej, i mają TVP i Polskie Radio, które stoją po stronie polskich spraw i polskiej racji stanu. Bardzo wam to przeszkadza - chcecie tylko propagandy. Żeby pan Tusk był ładnie pokazywany, żeby pan Zandberg był ładnie pokazywany. Tylko tego chcecie. Ta uchwała jest paszkwilem i kłamstwem, ale jest też podkładką do tego, żebyście przeprowadzili nielegalne działania. Nie macie mandatu do zmiany w mediach publicznych, ponieważ suweren nie dał wam takiej siły. Dlatego nie możecie zmienić ustawy i będziecie chcieli złamać prawo - oskarżała posłanka PiS.

- Precz z komuną, obronimy wolne media! - zakończyła swoje wystąpienie, wspierana przez oklaski i okrzyki posłów PiS.    

W Sejmie debata nad projektem ws. naprawy mediów publicznych

Sejm rozpoczął we wtorek prace nad poselskim projektem uchwały ws. przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz PAP. Projekt wniosła grupa posłów KO, Polski 2050-TD, Lewicy, PSL-TD.

W projekcie uchwały napisano, że Sejm wzywa Skarb Państwa reprezentowany przez organ właścicielski spółek publicznej radiofonii i telewizji oraz PAP do podjęcia działań naprawczych. Sejm zobowiązał się też do niezwłocznego przystąpienia do prac legislacyjnych zapewniających trwałe przywrócenie stanu zgodnego z konstytucją.

Dokładny plan i termin rozpoczęcia rewolucji w TVP - za którą odpowiada nowy minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz - to ściśle strzeżona tajemnica. Według źródeł WP odmieniona telewizja ma zacząć nadawać jeszcze przed Bożym Narodzeniem.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
joanna lichockatelewizja polskamedia publiczne
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (452)