Paryż: ponad 140 zatrzymanych po starciach z policją
Po ogłoszeniu wygranej Emmanuela Macrona do bitwy z policją doszło we wschodniej części Paryża. Po nocnych zamieszkach zatrzymano 141 osób.
Demonstranci wyrażali swój sprzeciw wobec Emanuela Macrona, który jest krytykowany przez skrajną lewicę, oraz Marine Le Pen ze skrajnie prawicowego Frontu Narodowego.
Doszło do starć z policją, po których zatrzymano 141 osób. Uczestnikom protestów zarzuca się m.in. uszkodzenie prywatnego mienia. Agencja Reutersa podaje, że podczas zamieszek policja użyła gazu łzawiącego.
Francuska policja obawiała się zamieszek. W niedzielę porządku w całej Francji pilnowało ponad 50 tys. policjantów, żandarmów i żołnierzy. W samym tylko Paryżu było to 12 tys. funkcjonariuszy.
Do manifestacji w poniedziałkowe popołudnie wezwała jedna z central związkowych. Ma to być wyraz sprzeciwu wobec liberalnej polityki gospodarczej prezydenta elekta.
Emanuel Macron zdobył 66,1 proc. głosów, a Marine Le Pen 33,9 proc. Frekwencja wyniosła 74,62 proc., co jest najgorszym wynikiem od 1969 roku. W tych wyborach Francuzi oddali też wyjątkowo dużo głosów pustych i nieważnych, czyli 11,5 proc. wszystkich wrzuconych do urn kart do głosowania.