Partie układają listy wyborcze
Ugrupowania polityczne finalizują układanie list kandydatów na radnych w wyborach samorządowych. W najbliższy piątek o północy mija bowiem termin ich rejestracji.
Prawo i Sprawiedliwość deklaruje, że nie ogranicza się tylko do działaczy partyjnych - na listach są przedstawiciele różnych środowisk. Jak powiedział sekretarz generalny partii, Joachim Brudziński przy układaniu list zwracano uwagę na kryteria merytoryczne. Chodziło o to, by kandydaci byli znani w swojej społeczości loklanej i utożsamiali się z programem PiS. Brudziński zaznaczył, że odpowiedzialność polityczną za kandydatów na radnych biorą ci, którzy rekomendowali kandydatów.
Platforma Obywatelska układała swoje listy na poziomie powiatów i regionów. Władze centralne rozpatrywały tylko kwestie sporne. Sekretarz generalny partii Grzegorz Schetyna mówi, że ci, którzy chcieli startować w wyborach musieli wypełniać specjalne ankiety. Pozwoliły one zweryfikować kandydatów. Na listach PO znajdą się nie tylko działacze partyjni, ale także przedstawiciele organizacji samorządowych i osoby bezpartyjne.
Koalicja lewicy i demokratów zgromadziła na swoich listach działaczy czterech tworzących ją partii oraz organizacji i związków zawodowych. Jak mówi szef SLD Wojciech Olejniczak na listach są także byli parlamentarzyści i obecni działacze samorządowi. O miejscu na listach decydował wynik danej partii czy kandydata w ostatnich wyborach.
Pełnomocnicy komitetów wyborczych mają teraz czas do piątku na rejestrację list - przypomina sekretarz Państowej Komisji Wyborczej, Kazimierz Czaplicki.
Termin zgłaszania list mija 13. października o północy. Natomiast do 18. października komitety wyborcze mają czas na zgłaszanie kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Także do tego dnia te partie, które chcą blokować listy z innymi ugrupowaniami mają czas, by o tym poinformować właściwą terytorialną komisję.