Partie apelują do Polaków: rozmnażajcie się!
Partie apelują - rozmnażajcie się! I chcą nam w tym pomóc - pisze "Gazeta Wyborcza". Kryzys zwiększa jeszcze bardziej katastrofę demograficzną, która grozi Polsce.
- Musimy opracować przepisy, które zachęcą Polaków do powiększania rodzin - twierdzi Elżbieta Radziszewska (PO) - pełnomocnik ds. równego traktowania kobiet i mężczyzn. Niedawno Radziszewska powołała specjalny "zespół do spraw kobiet". Pracuje on m.in. nad przepisami, które mają zachęcić Polki do rodzenia. Politycy PO chcą wprowadzić np. tzw. opiekunki rodzinne. Wygląda to tak: jedna matka zbiera małe dzieci sąsiadów (do trzech lat) i zajmuje się nimi u siebie w domu, a państwo jej za to płaci i nadzoruje, czy maluchom nie dzieje się krzywda. Dzięki temu kobiety nie będą musiały rezygnować z pracy w pierwszych latach życia dziecka. Zmianie uległyby też zasady przyznawania ulg na dzieci - informuje gazeta.
Pomysły na zwiększenie dzietności ma też PiS. Proponuje, aby z urlopów wychowawczych (to przedłużenie macierzyńskiego - trwać może trzy lata, ale nie dostaje się wtedy pensji) obok matek i ojców mogli korzystać też pracujący dziadkowie, którzy zajęliby się wnukami.
Czemu politykom tak zależy na dzieciach? - Kryzys jeszcze zwiększa groźbę katastrofy demograficznej - ostrzega była minister pracy Kluzik-Rostkowska. Pod względem liczby rodzących się dzieci Polska zajmuje 26. miejsce wśród 27 krajów UE. Statystyczna Polka rodzi 1,3 dziecka. Żeby mówić o prostym zastąpieniu pokoleń, powinna rodzić średnio nieco więcej niż dwójkę dzieci - podaje "Gazeta Wyborcza".