Partia Razem atakuje Nowoczesną. Chodzi m.in. o gejów i konkordat
Działacze partii Razem zarzucili dziś Nowoczesnej, że "po dwóch latach obecności tego ugrupowania w Sejmie, wciąż trudno znaleźć wyraźne różnice między nimi i coraz bardziej konserwatywną Platformą Obywatelską". Ryszardowi Petru i jego partyjnym kolegom zadali też cztery konkretne pytania. Jakie?
21.05.2017 16:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W niedzielę w warszawskiej Arenie Ursynów odbyła się konwencja programowa Nowoczesnej. Z tej okazji politycy partii Razem zapytali uczestników tej imprezy o "priorytetowe dla nich kwestie".
Pierwsze: czy Nowoczesna opowiada się za złagodzeniem ustawy antyaborcyjnej? Kolejne dwa: czy .N jest za możliwością zawierania małżeństw jednopłciowych oraz usunięciem z polskich szkół lekcji religii?
Razem chce też wiedzieć, czy partia Petru jest za: wymówieniem konkordatu i zastąpieniem go ustawą, która "traktowałaby Kościół katolicki w dokładnie taki sam sposób, jak wszystkie inne związki wyznaniowe w Polsce?"
"Drakońskie prawo antyaborcyjne"
- Do tej pory Nowoczesna unikała jasnych deklaracji, bądź też udzielała odpowiedzi, jakich można by się spodziewać raczej po partii konserwatywnej. W ubiegły czwartek Ryszard Petru w Telewizji WP odpowiedział przecząco na dwa pierwsze pytania. Chcemy jednak poznać oficjalne stanowisko jego partii - apelują członkowie Razem.
Rzeczniczka prasowa partii Dorota Olko przypomniała, że jej stronnictwo na wszystkie te pytania mówi: "tak". – Jesteśmy za złagodzeniem drakońskiego prawa antyaborcyjnego, wyprowadzeniem religii ze szkół i zrównaniem praw wszystkich związków wyznaniowych. Jesteśmy też za tym, aby pary jednopłciowe miały równe prawa, jak inne małżeństwa – powtórzyła.
Chcą likwidacji 500+
Najmocniejszym przesłaniem niedzielnej konwencji partii Ryszarda Petru były jednak nie kwestie podnoszone przez partię Razem, ale propozycja likwidacji rządowego programu 500+.
- Nasze państwo, to państwo, w którym nie ma takiego programu jak 500+. Nawet najbardziej szczytny cel, na który nie ma pieniędzy, skończy się jak w Grecji – zapowiedział Petru.