Ostry wpis Pawła Kukiza. "Doświadczyłem poniżenia i poczucia bezsilności"
"Jak nikt rozumiem Kayah. Osobiście doświadczyłem czym dla muzyka jest próba wykluczenia go z 'rynku'” - napisał Paweł Kukiz na swoim profilu na Facebooku. Zareagował w ten sposób na ostatnie doniesienia ws. festiwalu w Opolu.
21.05.2017 | aktual.: 21.05.2017 18:38
"Proszę - nie traktujcie tego, co pisze poniżej jako jakiejś mojej skargi czy żalu! Piszę o sobie tylko po to, byście uwierzyli, że doskonale WIEM co czuje artysta, któremu jakas partia mówi 'won'" - napisał Paweł Kukiz.
Dalej kontynuuje: "Dlatego powtarzam raz jeszcze - JAK NIKT rozumiem Kaśkę. Strasznym jest przeżywać takie poniżenie, gdy politycy czy prezesi z ich nadania decydują kto jest 'be' a kto 'cacy'. Mam w wielu kwestiach inne niż Kayah zdanie ale niedopuszczalnym jest cenzura artysty przez partyjnych chłystków. Tak wczoraj jak i dziś" - pisze w mocnych slowach o sytuacji wokół Opola.
Kukiz pisze dalej, że jednak "troszkę zazdrości Kasi". Dlaczego?
"Za mną NIKT, żaden artysta (oprócz Skiby-dzięki!) nie ujął się, gdy parę lat temu spotkało mnie DOKŁADNIE TO SAMO, co Kasię dziś" - tłumaczy.
Dalej padają jeszcze mocniejsze słowa: "Ale nie mam żalu. Naprawdę. Żal będę miał jedynie wówczas, gdy zostanie 'po staremu'. Gdy jakiś Kura czy inna Jethon decydować będą o tym kto zasługuje na media publiczne a kto nie. Ale do tego, Koleżanki i Koledzy Artyści, potrzebna jest zmiana ustroju Państwa. I im szybciej to pojmiecie, im szybciej będziecie o tym mówić w przestrzeni publicznej tym prędzej 'będzie normalnie'”.
"Precz z Kuro-Jethonami! :-) Niech żyje Wolność!
Amen" - pisze na koniec Kukiz.
Wszystko po tym, jak kolejne gwiazdy rezygnują z udziału w 54. Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu.
Kto nie przyjedzie do Opola?
Urszula nie wystąpi w tym roku w Opolu. "Kochani ! Pytacie, czy w tym roku usłyszycie w Opolu Dmuchawce i Konika ?
Otóż nie, poniważ wycofaliśmy się z udziału w tegorocznym festiwalu.
Bardzo cieszy mnie atmosfera solidarności między nami :))
)
Dzisiaj gramy w Berlinie, kto ma blisko, niech wbija, czekamy na Was na letnich koncertach!!!" - napisała na swoim profilu.
Do grona artystów, którzy zrezygnowali z tegorocznego udziału w 54. Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu dołączyli też zespół "Kombii" i Kasia Kowalska. Grzegorz Skawiński i Waldemar Tkaczyk napisali: "Jesteśmy tylko muzykami i chcemy do końca nimi
pozostać .... Festiwal Opolski zawsze był dla nas największym świętem Polskiej Piosenki, tu odnosiliśmy jedne z naszych największych sukcesów..... Z przykrością podjęliśmy decyzję o wycofaniu się z tegorocznego festiwalu. Atmosfera jaka się wytworzyła wokół tego wydarzenia z muzyką ma niewiele wspólnego..... .... Do zobaczenia na koncertach
Grzegorz Skawiński, Waldemar Tkaczyk KOMBII".
Kasia Kowalska napisala: "W obliczu niepokojących wydarzeń towarzyszących festiwalowi w Opolu, podczas którego miałam wystąpić, informuję, że rezygnuję z udziału w tym wydarzeniu. Mam nadzieję, że za rok będzie już normalnie. Pozdrawiam".
W ten sposób grono tych, którzy zrezygnowali jeszcze bardziej się powiększyło. Przypomnijmy wykonawców, których nie zobaczymy w tym roku w Opolu:
Kayah
Kasia Nosowska
Maryla Rodowicz
Kasia Popowska
Michał Szpak
Andrzej Piaseczny
Dr Misio
Audiofeels
Kasia Cerekwicka
Kombii
Kasia Kowalska
Urszula
Lanberry
Arek Kłusowski
Szymon Wydra
Papa D.
Od czego się zaczęło?
Napięta atmosfera wokół festiwalu w Opolu zaczęła się po słowach menedżera Kayah, który zasugerował, że władze TVP blokują jej występ podczas koncertu Maryli Rodowicz. Mimo że szef TVP zaprzeczył, w geście solidarności z piosenkarką, wycofywali się kolejni artyści.
W solidarności z koleżanką, taką samą decyzję podjęła Kasia Nosowska. "Nie wystąpię w Opolu, bo wykluczenie, w jakiejkolwiek odsłonie, uznaję za zawstydzające" - napisała.
Maryla Rodowicz wówczas napisała: "Politycy odchodzą,muzyka zostaje.Poszłam do tv walczyć o Kaję,a Kaja się wycofała.Nie zmieni to mojego stosunku do niej i uwielbienia dla jej talentu. Opole to miejsce bliskie mojemu sercu.Tam debiutowałam i tam będę świętować swoje 50-lecie. W koncercie wystąpi wielu gości,którzy przygotowują muzyczne niespodzianki ,od wielu tygodni. Feel,Margaret,Kasia Popowska,Ula Dudziak,Andrzej Lampert,Audiofeels,Ukeje,Kozak System,Pectus,Helena Vondrackova,Grzegorz Skawiński,Włodek Pawlik,Marcin Wyrostek,Janek Kliment. Nie dajmy się podzielić.niech żyje muzyka.M".
Potem rezygnowali jednak kolejni artyści.
Do tego grona dołączył też Andrzej Piaseczny, który miał obchodzić w Opolu 25-lecie. "Ci z Was, którzy towarzyszą mojej artystycznej drodze od wielu lat, wiedzą jak ogromnie cieszyłem się na świętowanie z Wami Jubileuszu 25 lecia. Na dzielenie się radością z muzyki w miejscu do tego idealnym, tam gdzie rodziły się największe talenty i gdzie składano hołd pamięci artystów, którzy przemijają pozostawiając w nas najpiękniejsze dźwięki.
W Opolu, prawdziwej stolicy piosenki. W Opolu, gdzie artyści zawsze stali ponad podziałami.
Do ostatniej chwili miałem nadzieję na to, że tak właśnie się stanie że i tym razem muzyką uda nam się przezwyciężyć tak głęboki podział w naszej Ojczyźnie.
Pozwólcie proszę, że dalej będę nosił w sobie tę naiwność, która jest jak mi się wydaje częścią każdej wrażliwej natury.
Nie mogę jednak pozostać głuchy, na to co dzieje się wokół tegorocznej edycji festiwalu i wiem, że wielu moich Przyjaciół oczekuje ode mnie gestu solidarności, gestu przyzwoitego człowieka, którym zawsze byłem i będę.
Podjąłem zatem decyzję o wycofaniu swojego udziału z 54 KFPP w Opolu. Proszę wszystkich którzy cieszyli się wraz ze mną na mój pierwszy, opolski recital o zrozumienie i wsparcie.
Do zobaczenia na koncertach.
Wszystkiego dobrego Przyjaciele!" - napisał (pisownia oryginalna).
"Atmosfera politycznego skandalu oraz dramat rodzinny spowodowały, że zdecydowałam się zrezygnować z koncertu 50-lecia, który miał się odbyć na festiwalu w Opolu" - można przeczytać w oświadczeniu artystki na jej fanpage'u na Facebooku. - "Nie tak wyobrażałam sobie swój Złoty Jubileusz. Przepraszam wszystkich Kolegów Artystów, którzy mieli uświetnić mój recital, przepraszam Publiczność ale to jedyne właściwe wyjście w tej sytuacji" - wyjaśniła piosenkarka.
W ostatnich dniach zmarła matka artystki Janina Rodowicz-Krasucka. To także to wpłynęło na trudną decyzję, o ostatecznym odwołaniu swojego jubileuszu.
Przypomnijmy, że wcześniej Rodowicz była u Jacka Kurskiego, by spytać, czy to prawda, że istnieje "czarna lista" artystów i oświadczyła, że to nieprawda.
Ale na tym kłopoty Prezesa TVP się nie kończą. Z prowadzena koncertu Premier zrezygnował właśnie dziennikarz muzyczny Artur Orzech.