Parlament Europejski nie opóźni
Rządy Unii Europejskiej i Komisja Europejska
wyrażały w piątek przekonanie, że Parlament Europejski (PE) nie
opóźni planowanego na 1 maja 2004 roku przyjęcia do UE nowych
członków, w tym Polski.
14.03.2003 16:30
Parlament Europejski grozi zwłoką w zatwierdzeniu Traktatu Akcesyjnegom, twierdząc, że zawarte w tym dokumencie uzgodnienie finansowe ograniczają jego uprawnienia do decydowania o budżecie. Bez aprobaty PE nie można podpisać traktatu stanowiącego podstawę prawną poszerzenia Unii.
"Negocjacje między Parlamentem Europejskim i Radą (rządów unijnych) posuwają się do przodu. Ufamy, że obie instytucje osiągną porozumienie i że Traktat Akcesyjny zostanie podpisany zgodnie z planem 16 kwietnia" - powiedziała w piątek prasie rzeczniczka Komisji Europejskiej ds. budżetowych Elisabeth Werner.
Również dyplomaci państw członkowskich wyrażali przekonanie, że Parlament nie zdecyduje się zablokować poszerzenia. Według nich, pułapy wydatków związanych z poszerzeniem Unii, wynegocjowane z przyszłymi nowymi państwami członkowskimi na lata 2004-2006, muszą pozostać w załączniku do traktatu.
Tymczasem PE, który ma prawo współdecydować z Radą o wysokości niektórych pozycji w unijnym budżecie, obawia się, że jego zgoda na wpisanie tych pułapów do traktatu będzie precedensem i może ograniczyć jego uprawnienia nie tylko w tym konkretnym wypadku. Deputowani zapewniają, że chodzi im przede wszystkim o zasadę i nie zamierzają dokonywać żadnych cięć w wydatkach uzgodnionych na szczycie w Kopenhadze. Dyplomaci państw członkowskich ostrzegają z kolei, że nie ma mowy o zmianach w uzgodnieniach z Kopenhagi i że próby wprowadzenia takich zmian przez Parlament wywołałyby poważny kryzys w Unii.
Przyjęcie Traktatu Akcesyjnego przez Parlament Europejski jest warunkiem rozpoczęcia jego ratyfikacji w państwach członkowskich i przystępujących do Unii. Głosowanie PE w tej sprawie zaplanowano na 9 kwietnia, na tydzień przed terminem podpisania Traktatu w Atenach. Jeśli przedstawicielom PE i unijnej Rady nie uda się rozstrzygnąć sporu w najbliższych dniach, spróbują tego dokonać przewodniczący PE Pat Cox i premier przewodniczącej UE Grecji Kostas Simitis 19 marca, w przeddzień szczytu Piętnastki w Brukseli.(ck)