Paralotniarz spadł do Odry w Widziszowie. Nie przeżył
35-letni paralotniarz zmarł w szpitalu. Maszyna, którą leciał, wpadła do Odry w pobliżu Widziszowa k. Głogowa (woj. dolnośląskie). Okoliczności wypadku bada policja.
Jak powiedział nadkomisarz Krzysztof Zaporowski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna awaryjnie wylądował na Odrze i dość długo przebywał w wodzie.
- Najprawdopodobniej doszło do lekkiego podtopienia. Mężczyznę z wody wyciągnęli przypadkowi przechodnie, następnie zajęli się nim przybyli na miejsce strażacy. W ciężkim stanie przewieziono go do szpitala, w którym pomimo reanimacji zmarł - dodał.
Nie wiadomo jeszcze, co było przyczyną wypadku. Policjanci zabezpieczyli paralotnię, która zostanie przebadana przez biegłych.