Paraliż wyborczy z Krakowie. Problemy w kolejnych komisjach
W lokalach wyborczych brakuje kart, a na ich dostarczenie trzeba czekać nawet 2-3 godziny - donoszą wyborcy w Krakowa.
Frekwencja wyborcza w Krakowie o godz. 17 wyniosła aż 60,3 proc. - Każdy zdąży zagłosować mamy wystarczającą liczbę kart - zapewniła Barbara Golanko, dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Krakowie.
Ale problemów nie brakuje. Niektórzy mówią nawet o paraliżu prac niektórych komisji wyborczych. W komisji przy ulicy Skarbińskiego dopisano bardzo wielu studentów, bo obok znajdują się akademiki.
W komisji w XLIII LO przy ul. Limanowskiego w urnach nie mieściły się już kolejne karty i konieczne było dostarczenie dodatkowej urny.
Duże problemy są również w innych krakowskich komisjach.
- Stoimy i od godziny 17 czekamy na karty wyborcze. Po prawie trzech godzinach nikt nie ma informacji, kiedy się pojawią - mówi portalowi lovekrakow.pl jeden z mieszkańców, stojący w kolejce przy ulicy Skośnej.
- W komisji nr 135 brakuje kart. Podobno od godz. 16. Kart brakuje też w komisji wyborczej nr 294 i wielu innych. Wszyscy skarżą się na brak kontaktu z Urzędem Miasta Krakowa i brak reakcji na zgłaszanie potrzeby dodruku kart - portal lovekrakow.pl cytuje jedną z posłanek.
Czytaj także:
Źródło: lovekrakow.pl, PAP