Paradowska: Miller stracił panowanie
Kolejne zmiany w rządzie świadczą o tym, że premier Leszek Miller stracił panowanie nad tym, co się dzieje w jego gabinecie – stwierdziła publicystka tygodnika "Polityka" Janina Paradowska, po tym, jak w środę odbyła się kolejna rekonstrukcja rządu.
Premier Miller odwołał Sławomira Cytryckiego ze stanowiska ministra skarbu. Nowym ministrem został dotychczasowy wiceminister Piotr Czyżewski. Z kolei nowym ministrem zdrowia został Leszek Sikorski, który zastąpił Marka Balickiego. Ten podał się we wtorek do dymisji.
Janina Paradowska wyraziła zaniepokojenie, że po raz kolejny zmiany w rządzie odbywają się w okolicznościach dziwnych i niejasnych. "Nasuwa to podejrzenia o co tutaj chodzi, gdyż obie zmiany nastąpiły w resortach, gdzie są duże pieniądze" - oceniła. Publicystka dodała, że tymczasowy rząd ma wpisany w swoją strukturę jeszcze jeden konflikt - między ministrem Hausnerem a wicepremierem Kołodką o kształt polityki gospodarczej.
Paradowska komentując propozycję Leszka Millera, by przedterminowe wybory do Sejmu i Senatu odbyły się 13 czerwca 2004 roku wraz z wyborami do Parlamentu Europejskiego powiedziała, że jest to wynik kalkulacji polityków SLD. Według publicystki "Polityki" rok 2005, kiedy planowo miałyby odbyć się wybory, będzie bardzo ciężkim rokiem dla finansów państwa. Będziemy spłacać wielkie raty naszego zadłużenia zagranicznego, a dodatkowo poniesiemy duże koszty rozszerzenia Unii Europejskiej, a fundusze unijne nie dotrą jeszcze do Polski w znaczącym rozmiarze.
"Dla Sojuszu Lewicy Demokratycznej, co było wiadomo mniej więcej od roku, najgorszym rokiem na wybory był rok 2005. To był rok na kompletnie przegrane wybory. O wiele lepszy był ten rok albo rok przyszły" - powiedziała Paradowska. Aleksander Kwaśniewski zapewnił już o poparciu planu o wcześniejszych wyborach parlamentarnych. Prezydent powiedział, że jest to wyraz politycznej odwagi szefa rządu. (reb)