Trwa ładowanie...
04-05-2007 08:36

Paradował przed kamerą monitoringu bez spodni i majtek

Kolejny bezwstydnik ujawnił się w powiecie chrzanowskim. Policja jeszcze nie zdołała złapać ekshibicjonisty, który nie tak dawno bezczelnie obnażał się przed siedzibą prokuratury, a tu w Trzebini zdarzył się podobny wybryk. Za dnia, na samym Rynku, podpity mężczyzna paradował ze spodniami i majtkami zsuniętymi do kostek... na wprost kamery monitoringu.

Paradował przed kamerą monitoringu bez spodni i majtekŹródło: Gazeta Krakowska
d4ez3vq
d4ez3vq

Marcin Bartosik już od 3,5 lat wbija wzrok w monitory w trzebińskim komisariacie, pokazujące obraz zarejestrowany przez kamery monitoringu wycelowane obecnie w 12 miejsc w mieście. Na tym polega jego praca. Zatrudniony na etacie przez gminę ma ważne zadanie do spełnienia – gdy tylko zobaczy na monitorze, że gdzieś popełniane jest wykroczenie bądź przestępstwo, alarmuje dyżurnego komisariatu, a ten wysyła tam patrol.

Nie ma co kryć – pan Marcin niejedno widział na tych monitorach. Najczęściej picie alkoholu w miejscach publicznych, ale też bójki, kolizje, rozboje. Jednak ten ostatni wyczyn najbardziej mnie zszokował – powiedział, prezentując zarejestrowane w tym dniu nagranie.

A dzień był ładny, słońce świeciło. Zbliżała się godz. 18. Dwaj podpici panowie siedzieli na ławeczce w Rynku. Nagle jeden z nich, trzebinian około trzydziestki, ucałował kompana w czoło. Na tym nie skończyły się jego czułości. Wstał i bezceremonialnie zsunął spodnie. W takim negliżu, drobnym kroczkiem (wszak niewygodnie chodzi się ze spuszczonymi spodniami), stanął na wprost swego towarzysza wypoczywającego na ławce.

Panowie o czymś zaczęli energicznie konwersować. Rozmowy słychać nie było, ale z obrazu wynikało niezbicie, że czułości się skończyły. Wyglądało to tak, jakby ów trzydziestolatek chciał namówić kompana do czegoś, na co on najwyraźniej nie miał ochoty. Towarzysz roznegliżowanego delikwenta czym prędzej bowiem czmychnął. Wcześniej jednak oberwał od kolegi w twarz.

d4ez3vq

Cała historia zakończyła się skierowaniem przez policję wniosku do sądu o ukaranie 30-latka za wywołanie zgorszenia w miejscu publicznym (za co grozi areszt, ograniczenie wolności lub grzywna)
. Delikwent jest znany policji. Karano go już za picie alkoholu w miejscu publicznym. Znamienne, że mimo rozbudowanego wciąż monitoringu, liczba takich wykroczeń w Trzebini nie maleje, choć – co podkreśla komendant miejscowej policji Tomasz Zając – zmalała liczba przestępstw.

Złe obyczaje trzebińskim niebieskim ptakom najwyraźniej jednak weszły w krew. Część z nich wskutek cyfrowego podglądu w mieście zrobiła choć tyle, że z piciem alkoholu przeniosła się z Rynku do bardziej ustronnego miejsca za urzędem – tj. na łąkę. Nie zmienia to faktu, iż liczba mandatów za wykroczenia o charakterze porządkowym wzrasta, i to w całym powiecie, w przeciwieństwie do liczby mandatów za wykroczenia drogowe.

Wedle danych komendy, w 2005 r. policja nałożyła w powiecie 9790 mandatów, z czego 2878 stanowiły mandaty porządkowe. W zeszłym roku te proporcje uległy zmianie – z liczby 7701 mandatów ogółem aż 3390 dotyczyły wykroczeń przeciwko porządkowi. Najwięcej jest ich wiosną i latem, gdy robi się ciepło. Gdy pracuję w weekend i na dodatek na popołudnie, jest prawie pewne, że ujrzę na monitorze pijących alkohol pod chmurką – twierdzi Marcin Bartosik.

Agnieszka Filipowicz

d4ez3vq
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4ez3vq
Więcej tematów