Paradoksalna sytuacja w Łodzi. Zdanowska i Grabarczyk chcą być prezydentem

Paradoksalna sytuacja w Łodzi. Zdanowska i Grabarczyk chcą być prezydentem

Paradoksalna sytuacja w Łodzi. Zdanowska i Grabarczyk chcą być prezydentem
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara
20.02.2017 13:31, aktualizacja: 20.02.2017 14:50

Jak nieoficjalnie dowiaduje się Wirtualna Polska, w Łodzi bardzo dużą chęć na start w wyborach na prezydenta miasta ma poseł Cezary Grabarczyk (PO). To zaskakujące, bo dziś rządzi tam jego partyjna koleżanka Hanna Zdanowska, która zamierza walczyć o trzecią kadencję. Paradoksalnie więc pomysł Jarosława Kaczyńskiego o wstecznym ograniczeniu liczby kadencji do dwóch byłby na rękę Grabarczykowi.

- W Łodzi koniecznie startować chciałby Cezary Grabarczyk. No ale raczej nie będzie - słyszymy od jednego z polityków Platformy Obywatelskiej. On sam mówi z kolei: - Przecież mamy prezydenta w mieście.

Cezary Grabarczyk na pytanie WP o aspiracje i chęć startu w przyszłorocznych wyborach samorządowych odpowiada: - Mogę to wykluczyć, bo bronimy Hani Zdanowskiej.

PO planuje do lipca ustalić, kto, w jakim mieście - i czy z szerszym poparciem innych partii opozycyjnych - będzie się ubiegał o fotele prezydentów miast, wójtów i burmistrzów. Największą uwagę przykuwają duże ośrodki jak Warszawa, Łódź, Poznań, Wrocław czy Kraków.

W Łodzi, która obok Warszawy jest bastionem PO, bo władzę ma tam była posłanka tej formacji, murowaną kandydatką w kolejnych wyborach jest Hanna Zdanowska. Ona też jest jedną z twarzy działań opozycji mających na celu zastopowanie planów PiS ws. ograniczenia liczby kadencji prezydentów, wójtów i burmistrzów do dwóch - licząc również dotychczasowe kadencje.

W Łodzi taka regulacja uderzyłaby bezpośrednio w Zdanowską, bo w przyszłym roku kończyć będzie się jej druga kadencja, a chce ona startować na trzecią. Sejm głosami PiS może to jednak uniemożliwić. Wtedy kandydat PO - bądź całej opozycji - musiałby być inny.

Cezary Grabarczyk: - Bronimy ustroju samorządowego. Liczymy, że PiS się wycofa z szalonych pomysłów, które ograniczają bierne i czynne prawo wyborcze. Będziemy się bili o zasady. Twardo bronimy Hanny Zdanowskiej i innych samorządowców. Ona była także moją kandydatką na prezydenta - podkreśla polityk Platformy.

W szeregach PO słyszymy nieoficjalnie, że teraz - jeśli PiS zablokuje kandydaturę Zdanowskiej - to Grabarczyk stanie się kandydatem ustępującej pani prezydent.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (61)
Zobacz także