Parada gejów jednak się odbędzie?
Wojewoda mazowiecki uchylił decyzje prezydenta stolicy zakazujące planowanych na 11 czerwca w Warszawie Parady Równości i manifestacji Młodzieży Wszechpolskiej. Uznał, że z uzasadnienia decyzji nie wynika, by manifestacje te rzeczywiście stwarzały zagrożenie dla mienia lub zdrowia ich uczestników, na co powoływał się Lech Kaczyński.
28.05.2004 | aktual.: 28.05.2004 17:40
Oznacza to, że sprawa wraca do prezydenta Warszawy, do ponownego rozpatrzenia. Wiceprezydent stolicy Władysław Stasiak poinformował, że prezydent wypowie się na ten temat w poniedziałek.
Do wojewody od decyzji prezydenta Warszawy odwołali się i organizatorzy Parady Równości, i stowarzyszenie Młodzież Wszechpolska. "Zarówno jedni organizatorzy, jak i drudzy zapewniają, że oba zgromadzenia będą miały charakter pokojowy. Z niczego nie wynika, że miałoby być inaczej" - powiedziała w piątek na konferencji prasowej dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich i Migracji Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego, Małgorzata Piotrak.
Podkreśliła, że nie ma żadnych przeszkód administracyjnych, żeby manifestacje się odbyły, gdyż nie wydaje się zezwoleń na odbycie zgromadzenia. Manifestację wystarczy zarejestrować.
Mówimy tutaj o gwarantowanej przez konstytucję wolności człowieka do gromadzenia się i pokojowego wyrażania swoich poglądów. To uprawnienie nie może być niczym ograniczane - podkreśliła Piotrak.
Wyjaśniła, że zgodnie z ustawą Prawo o zgromadzeniach, żeby wydać decyzję "ograniczającą tę wolność, trzeba w bardzo wyraźny sposób dowieść, że zgłoszone zgromadzenia rzeczywiście zagrażają mieniu, zdrowiu albo że naruszają przepisy ustaw karnych". Jej zdaniem, decyzja Kaczyńskiego zakazująca Parady Równości i manifestacji Młodzieży Wszechpolskiej tego nie wykazała.
Przypomniała też, że ustawa ta przewiduje, że jeśli w trakcie zgromadzenia dochodzi do sytuacji, w których zagrożone jest mienie lub czyjeś zdrowie lub życie, a demonstracja nie przebiega pokojowo - wówczas organizator jest zobowiązany do rozwiązania takiego zgromadzenia. Jeśli sobie nie radzi, wtedy przedstawiciel gminy, która rejestruje demonstrację, rozwiązuje ją na miejscu.
Z decyzji wojewody cieszą się organizatorzy Parady Równości.
"Jesteśmy bardzo zadowoleni, decyzja ta jest dla nas dowodem na to, że Polska może być normalnym krajem" - powiedział Szymon Niemiec z Międzynarodowego Stowarzyszenia Gejów i Lesbijek na rzecz Kultury w Polsce, współorganizator Parady. Dodał, że odbędzie się ona zgodnie z terminem i planem: 11 czerwca o godz. 13 zacznie się na Rondzie Radosława, a skończy się na Placu Bankowym.
Oburzeni są natomiast przedstawiciele Młodzieży Wszechpolskiej. Cyprian Gutkowski z tego stowarzyszenia powiedział, że nie wiadomo jeszcze, czy zorganizują manifestację, która miałaby przejść tą samą trasą co Parada Równości.
"Mamy do wyboru dwie możliwości: albo zorganizujemy swój przemarsz, albo skorzystamy z zaproszenia LPR i dołączymy do jej pochodu Traktem Królewskim, nie zahaczając tym samym o Paradę Równości" - powiedział Gutkowski. Decyzja w tej sprawie ma zapaść w poniedziałek.