Paprocka pytana o cła. "Premier zdezerterował"
- Prezydent Trump bez wątpienia jest przyjacielem Polski i nie mamy żadnych sygnałów, że coś zagraża sojuszowi polsko-amerykańskiemu - stwierdziła w piątek szefowa Kancelarii Prezydenta RP Małgorzata Paprocka. Pytana o to, czy Andrzej Duda powinien interweniować w sprawie amerykańskich ceł, przekazała, że "była na to doskonała szansa", ale "pan premier zdezerterował".
O to, czy Andrzej Duda powinien interweniować w sprawie amerykańskich ceł była pytana w piątek na antenie Radia ZET, szefowa Kancelarii Prezydenta RP Małgorzata Paprocka. Według niej "była na to doskonała szansa".
- Pan prezydent w ramach prezydencji proponował szczyt UE-USA, byłoby to świetne forum, żeby o różnych tego typu kwestiach rozmawiać. Pan premier zdezerterował, żadnego szczytu nie ma i dzisiaj pozostaje dyskutowanie na ten temat, a można było realnie działać - stwierdziła.
Nawiązując do słów Andrzeja Dudy o najlepszych relacjach polsko-amerykańskich w ostatnich latach, przekazała, że "na pewno to były najlepsze relacje, największe zaangażowanie USA, kontrakty, historycznie to był doskonały czas i takich relacji nie było". - Ale zupełnie czym innym były zapowiedzi kampanijne prezydent Trumpa, które on dziś, z biznesowym podejściem, realizuje - oznajmiła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trump wprowadza cła na cały świat. "Zapłacą za to zwykli obywatele"
Paprocka: Prezydent Trump bez wątpienia jest przyjacielem Polski
Zapytana o to, czy decyzja Trumpa w sprawie ceł to błąd, powiedziała, że "dzisiaj trudno o tym rozmawiać - zapowiedział, zrealizował - pytanie, jak będziemy na to w stanie odpowiedzieć jako UE, jakie są szanse dyskusji na ten temat".
Chwilę potem, nawiązując do tematu ceł i braku reakcji Andrzeja Dudy, Paprocka stwierdziła: - Za politykę fiskalną i negocjowanie umów międzynarodowych odpowiada rząd. Prezydent nie ma takich narzędzi, na końcu ratyfikuje umowy międzynarodowe i to jest rola prezydenta. Ale powiedzmy sobie szczerze, że dzisiaj pozycja naszego rządu przy takich negocjacjach jest słaba. Pytanie, czy udałoby się zbudować wokół tego jakiś konsensus unijny, ale od roli państwa, które nadaje istotny ton w UE, sprawując prezydencję, pan premier zdezerterował - oceniła.
Jak też powiedziała, "nie ma dziś innej drogi załatwienia tej sprawy, niż dyskusja na etapie unijnym - musi być wypracowane stanowisko wspólnoty, a potem trzeba usiąść do stołu negocjacyjnego". - Żadnej innej drogi na ten moment nie mamy - podkreśliła.
Dopytywana o to, czy "w Kancelarii Prezydenta wciąż trwa przekonanie, że Donald Trump jest naszym przyjacielem", stwierdziła: - Prezydent Trump bez wątpienia jest przyjacielem Polski i nie mamy żadnych sygnałów, jeżeli popatrzymy na wypowiedzi jego i jego najbliższych sojuszników, aby można było stawiać jakiekolwiek tezy, że coś zagraża sojuszowi polsko-amerykańskiemu.
Czytaj też: