Świat"Papieżowi nie można zapewnić bezpieczeństwa"

"Papieżowi nie można zapewnić bezpieczeństwa"

Zapewnienie bezpieczeństwa papieżowi Janowi
Pawłowi II to "mission impossible" - powiedzieli w Rzymie
dawni pracownicy służb specjalnych i włoskiej policji podczas
prezentacji książki na temat papieskiej ochrony.

Ich zdaniem, Jan Paweł II jest narażony na największe niebezpieczeństwo przede wszystkim dlatego, że nie chce, by jakiekolwiek bariery oddzielały go od wiernych.

Główna teza "Aniołów Stróżów papieża", książki autorstwa socjologa Glauco Benigniego, głosi, że papież jest najsłabiej chronioną na świecie osobistością.

W pierwszych recenzjach podkreśla się, że jest to swoista prowokacja, Benigni odsłania bowiem nie tylko braki i uchybienia w systemie bezpieczeństwa w Watykanie, ale także zwraca uwagę na trudności związane z chronieniem Jana Pawła II, który nie chce, by od tłumów oddzielały go jakiekolwiek specjalne kordony.

Autor twierdzi, że "papież jest jak World Trade Center, jeden z symboli Zachodu; gdyby, uchowaj Boże, został zaatakowany, byłoby to pretekstem do reakcji, których absolutnie należy uniknąć".

Jak powiedział podczas prezentacji książki były szef komisariatu włoskiej policji w Watykanie Enrico Marinelli, papież niejednokrotnie wyrażał niezadowolenie z wprowadzanych środków zapobiegawczych.

Według dawnych ochroniarzy papieża, zapewnienie mu całkowitego bezpieczeństwa jest niemożliwe i tak było zawsze, gdyż nigdy, mimo zamachu w 1981 roku, papież nie dopuszczał do siebie myśli o ograniczeniu z tego powodu swej posługi.

Dlatego włoscy funkcjonariusze i agenci od początku pontyfikatu byli zmuszeni wymyślać najbardziej wyszukane i dyskretne techniki kontrolowania i filtrowania tłumów. Między innymi, jak opowiedział prefekt Marinelli, narodził się pomysł, aby przed wielkimi spotkaniami wybierani byli nieformalni przywódcy każdej grupy wiernych, doskonale znający wszystkich jej członków w parafiach i stowarzyszeniach.

Sylwia Wysocka

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)