Polska"Papież udzielił nam lekcji"

"Papież udzielił nam lekcji"

Papież Jan Paweł II pokazuje, że cierpienie
można przeżywać dobrze, jeśli się je przyjmie i nada mu sens. To
lekcja, z której możemy skorzystać - cierpienie nie jest karą za
grzechy - powiedziała publicystka "Tygodnika
Powszechnego" Halina Bortnowska.

01.04.2005 | aktual.: 01.04.2005 22:08

Bortnowska przypomniała - szczególnie ważny, jej zdaniem - "List o zbawczym cierpieniu" ("Salvifici doloris"), ogłoszony przez papieża 11 lutego 1984 roku. "Zawarł on tam szczególnie ważną myśl, która zmienia podejście Kościoła do cierpienia. Wyraźnie powiedział, że cierpienie jest pytaniem do człowieka, a nie karą. Ludzie nie powinni myśleć: cierpię, bo spotyka mnie nieuleczalna choroba i jeszcze czuję się oskarżony, bo coś takiego na mnie spadło".

Teraz widzimy człowieka, którego uważamy za bardzo bliskiego Bogu, niemal za świętego, i ten człowiek cierpi. Więc za jakie grzechy to kara? - pytała.

Może cierpienie człowieka samo w sobie nie ma sensu, ale jest możliwość, aby mu ten sens nadać. Papież to właśnie robi. Swój wysiłek służenia ludziom do końca, chce za nich ofiarować. To jest piękne - zaznaczyła Bortnowska. Jednocześnie, kiedy na niego patrzymy, powinniśmy myśleć o uszanowaniu innych ludzi w podobnym stanie i nie sądzić, że świat nie powinien widzieć tego, że istnieje starość i śmierć.

W ocenie publicystki "Tygodnika Powszechnego", w tych oficjalnie uznanych za ostatnie godzinach życia Ojca Świętego widać, że my nie umiemy myśleć ani mówić o śmierci, która jest podstawowym faktem życia. Tak jakby było to tabu. Trzeba się nauczyć wiedzieć, że jest śmierć, liczyć się z nią. Trzeba widzieć życie, kochać życie, cieszyć się nim ogromnie, ale wiedzieć, że nie jest nieskończone, że wszyscy jesteśmy śmiertelni. Jeżeli widzimy, że ktoś jest już tej śmierci bliski, to powinniśmy otwarcie i uczciwie o tym mówić, nie ma się czego bać - podkreśliła.

To pontyfikat zbliżania Kościoła do wielkich prądów duchowych świata. Dla mnie jest to szczególnie ważne, że właśnie od Jana Pawła II Kościół mówi jednym głosem ze światem o prawach człowieka. On za sobą poprowadził Kościół ku dążeniu do poszanowania godności człowieka i jego praw. To będzie miało na pewno dalszy ciąg w przyszłości - powiedziała.

On powiedział tak wyraźnie, że człowiek jest drogą Kościoła, tzn. że ani Kościół, ani Bóg nie konkuruje z człowiekiem; człowiek jest tą istotą, którą Bóg kocha dla niej samej. Wreszcie rzecz, którą w Polsce mało się widzi i ceni - jest to papież pełen głębokiej i praktycznej troski o Kościół w tzw. krajach rozwijających się, skrzywdzonych, w których bardzo ciężko jest żyć i gdzie godność ludzka często jest poniewierana. On się o tych ludzi upomniał - zaznaczyła Bortnowska.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)