Papież podczas pasterki modli się za dzieci
Podczas pasterki w bazylice świętego Piotra
Benedykt XVI modlił się o pokój na świecie oraz za wszystkie
nieszczęśliwe dzieci - odrzucone przez rodziców, ofiary pedofilii
i wyzysku, zaciągane do walki jako mali żołnierze.
W homilii papież powiedział, że "tylko poprzez nawrócenie serc, tylko poprzez wewnętrzną zmianę człowieka może zostać pokonana przyczyna zła, można będzie przezwyciężyć moc złego".
- Tylko jeżeli zmieniają się ludzie, zmienia się świat, a do tego, by się zmienić, ludziom potrzebne jest światło pochodzące od Boga - mówił Benedykt XVI.
- W każdym dziecku jest odbicie Dziecięcia z Betlejem. Każde dziecko wymaga naszej miłości - powiedział Benedykt XVI.
Następnie zauważył: - Dlatego w szczególny sposób myślimy w tę noc również o tych dzieciach, którym odmówiono rodzicielskiej miłości. O dzieciach ulicy, które nie mają daru domowego ogniska. O dzieciach, które są brutalnie wykorzystywane jako żołnierze i stają się narzędziem przemocy, zamiast móc wnosić pojednanie i pokój. O dzieciach, które za pośrednictwem przemysłu pornograficznego i wszystkich innych odrażających form wyzysku zranione są do głębi swojej duszy - mówił papież.
Wszystkim przypomniał: - Dziecię Betlejemskie to nowy apel do nas, by uczynić wszystko, co możliwe dla położenia kresu udrękom tych dzieci; uczynić wszystko, co możliwe, aby światło betlejemskie dotknęło serc ludzi.
Benedykt XVI skierował swe myśli ku Betlejem podkreślając: - Myślimy o kraju, w którym żył Jezus i który głęboko miłował. I modlimy się, aby zapanował tam pokój, aby ustały nienawiść i przemoc.
Papież modlił się o to, "aby obudziło się wzajemne zrozumienie i doszło do otwarcia serc, które otwiera granice i ażeby zstąpił pokój, o którym owej nocy śpiewali aniołowie".