Papieski śmigłowiec przeleciał nad sanktuarium maryjnym w Piekarach Śląskich
Ok. 8 tysięcy wiernych zgromadziło się wieczorem wokół sanktuarium maryjnego w Piekarach Śląskich, by pozdrowić Ojca Świętego, gdy przelatywał tam papieski śmigłowiec. Z powietrza, oprócz tłumu wiernych, papież mógł dostrzec napis "Szczęść Boże", ułożony na zboczu Kalwarii.
26.05.2006 | aktual.: 26.05.2006 21:14
Ojciec Święty, by przez chwilę znaleźć się nad sanktuarium Matki Bożej Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Piekarach Śląskich, wydłużył trasę przelotu z Częstochowy do Krakowa. Nad piekarskim wzgórzem jego śmigłowiec trzykrotnie zatoczył koło, po czym "zawisł" na chwilę w powietrzu - poinformował PAP ks. Michał Kostoń z piekarskiego sanktuarium.
Czujemy się wyróżnieni, ludzie byli szczęśliwi. Ojciec Święty, mimo opóźnienia w programie, przeleciał nad naszym sanktuarium. To chyba część jego podróży sentymentalnej, śladem Jana Pawła II - ocenił ks. Kostoń.
Wzorem Jana Pawła II, Benedykt XVI co roku kieruje papieskie przesłanie do wiernych, którzy w maju gromadzą się w Piekarach Śląskich podczas Pielgrzymki Mężczyzn i Młodzieńców. W tym roku przesłania Ojca Świętego przed tygodniem słuchało tam ok. 80 tys. pielgrzymów.
Wtedy też wiernych do uczestnictwa w piątkowym spotkaniu modlitewnym w Piekarach podczas przelotu papieskiego śmigłowca, zaprosił metropolita katowicki, abp Damian Zimoń.
Piekarskie sanktuarium to ośrodek kultu maryjnego od kilkuset lat. W XVII wieku tutejsza ikona zasłynęła licznymi uzdrowieniami. Pierwsza pielgrzymka do cudownego obrazu przyszła w 1676 roku z Tarnowskich Gór. Pielgrzymka mężczyzn przybywa tu od 1947 roku, corocznie gromadząc przynajmniej kilkadziesiąt tysięcy ludzi.
Przez kilkanaście lat do Piekar pielgrzymował ówczesny metropolita krakowski Karol Wojtyła; głosił wtedy homilię, a jako papież co roku kierował telegraficznie do piekarskich pielgrzymów swoje posłanie dotyczące aktualnych kwestii społecznych. Już dwukrotnie swoje posłanie skierował do nich tą drogą również Benedykt XVI.