Trwa ładowanie...
29-11-2013 06:40

Papieski jałmużnik abp Konrad Krajewski o swojej pracy

Papieski jałmużnik arcybiskup Konrad Krajewski wieczorami jeździ po Rzymie niosąc pomoc tym, którzy jej potrzebują. - Kiedy mówię papieżowi, że wieczorem wychodzę na miasto, jest zawsze ryzyko, że on pójdzie ze mną - powiedział dziennikarzom abp Krajewski.

Papieski jałmużnik abp Konrad Krajewski o swojej pracyŹródło: AFP, fot: Hugo Villalobos
d36w0fq
d36w0fq

Polski duchowny, do niedawna ceremoniarz trzech papieży - Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka - pełni od jesieni funkcję, wywołującą szczególne zainteresowanie. Jest tym bliskim współpracownikiem papieża, który w najbardziej wymierny sposób realizuje jego wizję Kościoła dla ubogich. To on analizuje listy z prośbą o pomoc, sprawdza w parafiach prawdziwość opisywanych w nich historii i potrzeb, wysyła pieniądze, odwiedza potrzebujących, na przykład domy starców.

Media cytują wypowiedzi księdza Konrada, który w barwny sposób opowiedział o swej pracy, a także o oczekiwaniach, jakie ma wobec niego nowy biskup Rzymu.

- To pogotowie ratunkowe papieża Franciszka - tak określa urząd jałmużnika. Dysponuje pieniędzmi z przeznaczeniem na szybką pomoc, uzyskanymi ze sprzedaży papieskich błogosławieństw. W zeszłym roku, a więc za pontyfikatu Benedykta XVI, urząd ten przekazał na pomoc dla ubogich milion euro.

- Papież mówi mi: "twoje konto jest dobre, kiedy jest puste" - opowiedział abp Krajewski podczas nieformalnego spotkania z udziałem dziennikarzy z kilku światowych mediów. Dodał, że zdaniem Franciszka chodzi nie o to, by pieniądze zgromadzone przez ten urząd inwestować czy zablokować na lokacie, ale by wydawać je mądrze.

d36w0fq

Ksiądz Krajewski nie chciał odpowiedzieć wprost na pytanie, czy również papież towarzyszy mu podczas "nocnych interwencji" w Rzymie.

"Jego wymowny uśmiech pozwala zrozumieć, że to już na pewno się wydarzyło" - podkreśliła jednak agencja Ansa. "Taka hipoteza, sama w sobie sensacyjna, byłaby w całkowitej zgodzie z antykonformistycznym duchem papieża Bergoglio" - zauważył włoski dziennik "Il Messaggero".

Papieski jałmużnik, choć mianowany przez Franciszka arcybiskupem, prosi, by nazywać go "księdzem Konradem".

- Papież powiedział mi: "kiedy ktoś powie do ciebie: ekscelencjo, zażądaj opłaty na rzecz biednych, 5 euro" - ujawnił ks. Krajewski.

d36w0fq
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d36w0fq
Więcej tematów