Państwowy Balet Męski z Sankt Petersburga z trasą w Polsce
Już w maju będziemy mieli okazję podziwiać niesamowity występ Państwowego Baletu Męskiego z Sankt Petersburga, który wyrusza na światowe, pożegnalne tourne. Honorowy Artysta Rosji, Walerij Michajłowski postanowił zawiesić działalność Baletu, a podczas majowej trasy odwiedzić kraje, których publiczność najbardziej zapadła w pamięci artystów. To wielki zaszczyt dla polskich widzów i niepowtarzalna szansa, aby zobaczyć ten zachwycający spektakl.
24.04.2007 | aktual.: 24.04.2007 10:36
Państwowy Balet Męski z Sankt Petersburga od piętnastu lat znajduje wielbicieli w różnych zakątkach świata. Nie ma osoby, która po obejrzeniu spektaklu z ich udziałem, pozostaje obojętna. Zjawisko, jakim są muskularni mężczyźni tańczący na czubkach palców, zawsze i wszędzie wzbudza wielkie emocje. Polska trasa Państwowego Baletu Męskiego z Sankt Petersburga to okazja, dla tych, którzy jeszcze nie przekonali się o wielkim talencie tancerzy, jak również dla oddanych wielbicieli, aby mogli po raz ostatni uczestniczyć w tym imponującym widowisku.
Istniejący od piętnastu lat Państwowy Balet Męski z Sankt Petersburgu założony przez Honorowego Artystę Rosji, Waleria Michajłowskiego, to grupa mężczyzn, zaliczanych do najwybitniejszych tancerzy baletowych na świecie. Ich fenomen polega na tym, że wykonują oni nie tylko role męskie, ale również słynne partie kobiece z klasycznego repertuaru baletowego. "Wspaniałe damy z gracją" – tak mówią o Balecie Męskim z Sankt Petersburga rosyjscy dziennikarze.
W maju przyjeżdżają do Polski po raz ostatni i to niebywała okazja, aby zobaczyć zachwycające widowisko z udziałem mężczyzn, którzy do spektakli malują twarze, wkładają obcisłe gorsety i tiulowe spódniczki.
Ale nie tylko ze względu na ich wygląd warto zobaczyć spektakl. Państwowy Balet Męski z Sankt Petersburga to również perfekcjonizm, muzykalność i urzekający styl. W repertuarze baletu można odnaleźć fragmenty najlepszych przedstawień baletowych m.in. „Dziadka do orzechów” czy taniec małych łabędzi z „Jeziora Łabędziego” Piotra Czajkowskiego.
Na koniec pojawia się na scenie sam Walerij Michajłowski, jako umierający łabędź. Kiedy zobaczyła to największa rosyjska balerina, Maja Plisiecka, powiedziała "Zawsze sądziłam, że tańczę Umierającego Łabędzia najlepiej, muszę jednak przyznać, że Michajłowski tańczy lepiej niż ja.... Nie można nie zobaczyć tak spektakularnego widowiska z udziałem samego Mistrza.
2007-05-19 Gorzów Wielkopolski, Teatr im. Osterwy
2007-05-20 Szczecin, Opera na Zamku
2007-05-21 Jelenia Góra, Teatr Jeleniogórski
2007-05-22 Poznań, Teatr Rozmaitości
2007-05-23 Radom, Sala Koncertowa UM
2007-05-24 Bielsko-Biała, BCK
2007-05-26 Rybnik, RCK
2007-05-27 Warszawa, Sala Kongresowa