Państwo Putin uwikłani w pranie brudnych pieniędzy?
Nazwisko prezydenta Władimira Putina i jego żony Ludmiły pojawiło się w publikacjach zachodnich środków przekazu w kontekście skandalu wokół prania pieniędzy z udziałem Commerzbank i firmy "Telekominvest" - pisze rosyjski dziennik "Wedomosti".
28.07.2005 | aktual.: 28.07.2005 07:50
Na Kremlu i w samym "Telekominveście" potwierdzają, że Ludmiła Putin pracowała w tej firmie, ale uważają, że ta sprawa jej nie dotyczy. Socjologowie mówią, że skandal nie będzie rzutował na notowania prezydenta.
Europejska, a zwłaszcza niemiecka, prasa poświęca coraz więcej uwagi działaniom śledczym niemieckiej prokuratury oraz roli Władimira i Ludmiły Putinów w aferze "Telekominvestu" i Commerzbanku.
"Frankfurter Allgemeine Zeitung" twierdzi, że będąc wicemerem Petersburga i odpowiadając tam za zagraniczne inwestycje, Władimir Putin "wydawał zgody na tworzenie takich spółek (jak "Telekominvest").
Autorzy artykulu zwracają szczególną uwagę na to, że w Moskwie "spółkę reprezentowała, co najmniej w latach 1998-1999, żona Władimira Putina Ludmiła".
Berlińska "Die Welt" utrzymuje: "Jest podejrzenie, że w sprawę tę uwikłany jest Kreml".
Na Kremlu nie zamierzają reagować na te publikacje - podkreślają "Wedomosti".