Państwo Islamskie opublikowało kolejne nagranie z brytyjskim zakładnikiem
Państwo Islamskie opublikowało trzeci propagandowy wideoklip, będący odpowiedzią na wystąpienie prezydenta Baracka Obamy z okazji rocznicy ataku na USA z 11 września 2001 roku. Tak jak w poprzednich dwóch materiałach, tekst wygłaszał porwany w 2012 roku brytyjski fotoreporter John Cantlie.
W nowym, ponad 5-minutowym nagraniu 43-letni Cantlie występuje w tym samym pomarańczowym, więziennym kombinezonie i, tak jak poprzednio, siedzi za biurkiem z czarną zasłoną w tle. Państwo Islamskie wyśmiewa ustami swego więźnia amerykańską strategię użycia własnych sił w powietrzu i miejscowych na ziemi. Jak mówi Cantlie, samoloty mogą zniszczyć pojedyncze cele, ale nie opanują terenu - do tego trzeba zdyscyplinowanej armii, jakiej nie ma w Iraku.
Czytaj również: Państwo Islamskie - "dżihad 2.0".
Państwo Islamskie, za pośrednictwem brytyjskiego zakładnika, lekceważy też "skorumpowaną i przeważnie nieskuteczną" Wolną Armię Syryjską. Wysyłanie nowoczesnej broni tej "zbieraninie", jak określa siły przeciwników IS, mija się z celem, gdyż trafia ona do rąk dżihadystów. - Ze swej strony Państwo Islamskie jest gotowe zmierzyć się z tą armią w budowie - kończy Cantlie i zaprasza na swój kolejny, jak go określa, "program".
Dziennik "The Guardian" podkreśla, że wszystkie nagrania, na których widać brytyjskiego zakładnika, mają dobrej jakości dźwięk oraz oświetlenie. Świadczy to o klasie sprzętu, do którego dostęp mają dżihadyści.
Brytyjczyk został porwany w Syrii prawie dwa lata temu wraz ze straconym przez Państwo Islamskie Amerykaninem, Jamesem Foley'em. Na wideoklipach nie ma wprawdzie dowodów przemocy, ale już w pierwszym nagraniu Cantlie wyjaśnił, że jest od dawna więźniem IS.
Źródła: IAR, "The Guardian".