Państwa UE czekają na decyzje ONZ ws. sił pokojowych w Libanie
Państwa Unii Europejskiej zaczekają na wynik czwartkowych rozmów w ONZ, zanim ogłoszą, jaki wkład mogą wnieść do planowanych sił pokojowych na południu Libanu - poinformował jeden z unijnych dyplomatów.
Unijni dyplomaci i eksperci ds. bezpieczeństwa omawiali w Brukseli kwestie związane z rozlokowaniem międzynarodowych sił rozjemczych w południowym Libanie oraz koordynacją pomocy humanitarnej dla tego kraju.
Każdy robi, co może, żeby ta rezolucja została wdrożona tak szybko, jak tylko to możliwe. Wszystkie państwa członkowskie (UE) zapowiedziały, że kiedy już odbędą się rozmowy w ONZ i będziemy dysponowali bardziej konkretnymi informacjami o koncepcji tej operacji, będą mogły powiedzieć, jaki wkład wniosą - powiedział unijny dyplomata zastrzegając sobie anonimowość.
Nadal nie wiadomo, ile państw ostatecznie będzie uczestniczyć w tych siłach - z Europy do tej pory taką gotowość zgłosiły m.in. Francja, Włochy i Hiszpania. Polska jest zainteresowana utrzymaniem swego dotychczasowego (ok. 200 żołnierzy) udziału w dwutysięcznym międzynarodowym kontyngencie pokojowym ONZ w Libanie UNIFIL. Na bazie UNIFIL mają powstać planowane obecnie siły rozjemcze.
Mandat obecnych sił UNIFIL wygasa 31 sierpnia - powiedział jeden z dyplomatów po posiedzeniu unijnej komisji ds. politycznych i bezpieczeństwa, odpowiedzialnej za operacje kryzysowe. W skład tego gremium wchodzą m.in. dyrektorzy generalni MSZ państw UE. Było to pierwsze posiedzenie komisji po powrocie z misji w Libanie szefa unijnej dyplomacji Javiera Solany.
Solana, który prowadził rozmowy w Izraelu i Libanie w czasie weekendu, zapowiedział już, że będzie zabiegać o jak najszerszy udział państw Unii w planowanych siłach rozjemczych ONZ w południowym Libanie.