Panika na stacji kolejowej w Londynie. Pasażer z plecakiem czytał Biblię
W poniedziałek na stacji kolejowej Wimbledon w Londynie wybuchła panika. Powodem było głośne czytanie Biblii przez jednego z pasażerów. Po słowach o śmierci i sądzie ostatecznym pasażerowie siłą wyważyli drzwi pociągu i zaczęli uciekać. Operator wyłączył zasilanie trakcji.
03.10.2017 03:35
Zdarzenie miało miejsce w pociągu lokalnym z Shepperton do Waterloo podczas porannego szczytu. Panikę wywołał mężczyzna z plecakiem, który głośno czytał Biblię. Jak relacjonowali w BBC pasażerowie, padały z jego ust słowa m.in. o grzechach homoseksualizmu i seksu przed zawarciem małżeństwa.
Jednak przerażenie pasażerów wywołały cytaty o dniu sądu ostatecznego i zapewnienia, "śmierć nie jest końcem". Wtedy kilka osób uruchomiło przycisk alarmu, a spanikowani ludzie siłą otworzyli drzwi pociągu i zaczęli wyskakiwać na tory.
Operator kolejowy zmuszony był wyłączyć zasilanie trakcji, co z kolei spowodowało wyłączenie kilku torów z jazdy i idące w godziny opóźnienia dla innych pasażerów komunikacji.
Policja przesłuchała mężczyznę, który był sprawcą paniki, ale nie postawiła mu żadnych zarzutów.