PolskaPanika na Podkarpaciu. Ludzie boją się dzików

Panika na Podkarpaciu. Ludzie boją się dzików

W Tyczynie na Podkarpaciu zwierzęta sieją spustoszenie w przydomowych ogródkach. Są bardzo zuchwałe. Ludzie boją się wychodzić z domów - piszą "Nowiny"

Panika na Podkarpaciu. Ludzie boją się dzików
Źródło zdjęć: © WP.PL | Internauta

Spustoszyły już kilkanaście działek.

Nawet dwa razy w tygodniu przechodzą całą watahą przez nasze ogrody. Nie boją się włączonego radia ani dźwięku uderzanych o siebie garnków - skarżą się mieszkańcy Tyczyna.

Jak informuje dziennik z podobnym problemem borykają się także mieszkańcy Kąkolówki w gm. Błażowa.

- Dziki podchodzą blisko zabudowań z dwóch powodów. Po pierwsze, człowiek osiedla się coraz bliżej lasów, a po drugie, nie mogą znaleźć jedzenia z dala od domów, gdzie jest coraz więcej nieużytków. Jedzą w zasadzie wszystko – pędraki, rośliny, bulwy, bardzo lubią też kukurydzę - wyjaśniają eksperci.

Specjaliści uspokajają jednak, że o tej porze roku zwierzęta nie powinny być groźnie, na widok człowieka uciekają. Tylko w wyjątkowych sytuacjach na wiosnę, kiedy rodzą się małe locha może zaatakować broniąc potomstwa.

W tym sezonie łowieckim do odstrzału przeznaczono w woj. podkarpackim 3450 dzików. Zdaniem myśliwych to powinno znacząco wpłynąć na ograniczenie szkód i zredukować szybko rosnącą populację tych zwierząt.

Źródło: "Nowiny"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (59)