Polska"Panie premierze, niech pan ogłosi stan klęski!"

"Panie premierze, niech pan ogłosi stan klęski!"

Zdaniem kandydata na prezydenta Kornela Morawieckiego w związku z aktualną sytuacją powodziową konieczne jest wprowadzenie stanu klęski żywiołowej na najbardziej dotkniętych powodzią terenach, co ułatwiłby m.in. prowadzenie akcji ratowniczej. - To jest klęska, to jest dramat i tragedia. Panie premierze, niech pan nie zwleka, niech pan ogłosi stan kęski żywiołowej - apelował w Warszawie kandydat na prezydenta Andrzej Lepper.

22.05.2010 | aktual.: 22.05.2010 18:24

Podczas spotkania z dziennikarzami we Wrocławiu Morawiecki, podkreślił, że prawo wprowadzenia stanu klęski żywiołowej jest po to, aby realnie pomóc ludziom. - Ogłoszenie go umożliwi zmniejszenie szkód, ograniczy cierpienia ludzi. Pozwoliłoby też na zaostrzenie represyjnych środków wobec złodziei i szabrowników - mówił założyciel i przewodniczący "Solidarności Walczącej".

W opinii Morawieckiego wprowadzenie stanu klęski żywiołowej ułatwiłoby także prowadzenie akcji ratunkowej. -Nie trzeba by było prosić mieszkańców o opuszczenie zagrożonych terenów, tylko im to nakazać. Uchroniłoby to ich przed większymi tragediami niż utrata dobytku" - tłumaczył.

Morawiecki zaznaczył także, że konsekwencją wprowadzenia stanu klęski żywiołowej, będzie przesunięcie daty wyborów prezydenckich, ale jest konieczne, ponieważ "to co się obecnie dzieje to kpina z demokracji". - Jak ci ludzie w Sandomierzu czy w Tarnobrzegu mają za miesiąc wybierać prezydenta, skoro obecnie ich miasta znajdują się pod wodą. Jeśli ta powódź nie jest stanem klęski żywiołowej, to co nim jest? Czy musi zalać Warszawę, żeby podjęto odpowiednie działania? - dodał.

Kandydat na prezydenta spotkał się z dziennikarzami przy jednym z mostów na Odrze. Przez Wrocław w sobotę od rana przechodzi fala kulminacyjna.

Lepper: 10 razy Polska

Szef Samoobrony Andrzej Lepper zaapelował podczas swojej konwencji wyborczej o wprowadzenie stanu klęski żywiołowej w związku z powodzią, która nawiedziła Polskę. Przedstawił też swój program "10 razy Polska".

Na jego konwencję wyborczą do Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie przyjechało kilkaset osób. Był występ chóru żołnierzy Armii Krajowej, a także m.in. przemówienia działaczy, uroczyste wprowadzenie sztandarów i śpiewanie hymnu Polski. Działacze i sympatycy Samoobrony mogli dostać biało-czerwone krawaty i chusty, plakaty partii, a także proporczyki ze zdjęciem Leppera i napisem "Kandydat zwykłych ludzi".

Lider Samoobrony wspominał ofiary katastrofy pod Smoleńskiem. Poza nimi minutą ciszy zostali uczczeni też ci, ci którzy zginęli w wyniku powodzi.

Lepper mówił, że to dobrze, że premier jest bardzo aktywny, ale - jak zaznaczył - w obecnej sytuacji konieczne jest wprowadzanie stanu klęski żywiołowej.

Podczas konwencji wezwał wszystkich kandydatów na prezydenta do debat. - Nie bójcie się przedstawić stanowisk na najważniejsze sprawy dla Polski i Polaków. Czy to takie trudne? - pytał. Narzekał, że dzisiaj o tym, kto ma większe czy mniejsze poparcie nie decydują programy, a sondaże. - Tak być nie może, to trzeba zmienić. Programy powinny być przedstawiane w czasie debat - stwierdził.

Swój program zatytułował "10 razy Polska". Wśród najważniejszych obszarów które - jego zdaniem - powinny być reformowane, wymienił: pracę, przedsiębiorczość, podatki, prywatyzację, płace, praworządność, porządek, pomoc społeczną, politykę zagraniczną, a także postęp i rozwój.

- Po 20 latach przemian dzisiaj Polska jakby stoi w miejscu, a w niektórych sprawach cofa się nawet - ocenił. Obiecał, że jako prezydent będzie stał na straży konstytucji RP. Zaznaczył, że ustawa zasadnicza nakłada na państwo obowiązek zapewnienia godnego życia swoim obywatelom.

Lepper mówił o biedzie, braku pracy i sytuacji przedsiębiorstw. Jak zaznaczył, praca "będzie wtedy, gdy będą zakłady i ludzie będą godnie wynagradzani". - Gdy firmy mające problemy będą mogły skorzystać z pomocy państwa na zasadach wolnego rynku, ale nie na zasadach "krwawego kapitalizmu" - wskazywał. Przekonywał, że jest kandydatem również rolników, tych, "którzy ciężką pracą zapewniają wyżywienie".

Zaznaczył, że opowiada się za współpracą prezydenta i rządu. Przekonywał, że prezydent nie musi się kłócić o przysłowiowe miejsce przy stole, a spierać się o najważniejsze sprawy dla Polaków.

Szef Samoobrony zaznaczył, że jako prezydent będzie respektował to, że Polska jest członkiem UE i NATO. Zadeklarował, że jako głowa państwa nie zrobi kroku, by Polska opuściła te struktury, ale będzie dbał o nasze interesy w tych organizacjach. Opowiedział się za tym, by Polska miała z każdym krajem przyjazne stosunki.

Nawiązując do punktu swojego programu mówiącego o praworządności, mówił, że 99% jego procesów, było za obronę ludzi pracy robotników i rolników. - To żadna hańba - podkreślił. Ocenił, że wymiar sprawiedliwości trzeba zreformować, tak by sprawy nie były prowadzone tylko przez jedną osobę. Jego zdaniem, w Polsce na wzór amerykański powinny być ławy przysięgłych.

Zadeklarował się jako gorący zwolennik internetu. Dziękował portalom, internautom za przekazywanie informacji o jego programie. Stwierdził, że "zdecydowana większość" korzystających z sieci go popiera. Opowiedział się za tym, by szerokopasmowy internet był bezpłatny i dostępny dla każdego. Chwalił się, że ma prawie 25 tys. znajomych na jednym z portali społecznościowych, a ponad 100 tys. osób odwiedziło jego blog.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (317)