Pandemia koronawirusa się rozpędza. Zmiany w obostrzeniach w Europie
Koronawirus znów powoduje wprowadzanie kolejnych restrykcji w Europie. Kolejne kraje zaostrzają przepisy sanitarne. Od poniedziałku zmieniają się zasady wjazdu między innymi do Czech.
Ministerstwo zdrowia Czech zaktualizowało tzw. mapę podróżnika. Pokazuje ona poziom ryzyka epidemicznego w poszczególnych krajach oraz wymagania związane z wjazdem do Czech z tych państw.
Opublikowany w piątek dokument ukazuje cztery poziomy zagrożenia: zielony, pomarańczowy, czerwony i ciemnoczerwony. Polska obok Cypru i Holandii została zaliczona w nim do 14 państw Unii Europejskiej, oznaczonych czerwonym kolorem.
Zatem już w poniedziałek zmieniają się warunki wjazdu m.in. z Polski do Czech dla osób niezaszczepionych. Osoby, które nie mają certyfikatu szczepień lub nie chorowały na COVID-19, muszą najwcześniej w 5. i najpóźniej w 14. dniu po przyjeździe do Czech wykonać test PCR na obecność koronawirusa.
Do uzyskania negatywnego wyniku testu osoby te muszą przebywać w izolacji - jednak taki przepis obowiązuje jedynie do końca października, ponieważ sąd w Pradze orzekł, ministerstwo zdrowia nie miało prawa wydać przepisów nakazujących samoizolację i przekroczyło tym samym swoje kompetencje.
Coraz gorzej w Chorwacji i Bułgarii
Jak czytamy w "Deutsche Welle", Instytut Roberta Kocha (RKI) w Berlinie zaliczył Chorwację i Bułgarię do obszarów wysokiego ryzyka. Kto nie jest w pełni zaszczepiony na COVID-19, ani nie jest ozdrowieńcem, ten w razie powrotu do Niemiec z tych dwóch państw, musi udać się na 10-dniową kwarantannę i może z niej zrezygnować dopiero po 5 dniach, o ile przedstawi negatywny wynik testu na koronawirusa.
Do tej pory takie ograniczenia obowiązywały tylko w przypadku takich państw unijnych jak Rumunia, Litwa i Słowenia.
Trudna sytuacja w Rumunii. Polska wysyła pomoc
Coraz gorsza sytuacja pandemiczna jest w Rumunii. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że Polska wyśle tam misję medyczną. "Przejdźmy przez to razem!" - napisał szef rządu na Twitterze.
Trwa ładowanie wpisu: twitter