Pamiętasz jeszcze drewniane zabawki? Jest miejsce, gdzie możesz wejść w bajkowy świat
Wózki-taczki, koniki na biegunach, ptaszki machające skrzydełkami - to wszystko obejrzysz w Beskidzkim Centrum Zabawki Drewnianej w Stryszawie. To zaledwie kilkadziesiąt minut jazdy samochodem od Krakowa.
Stryszawa: mała miejscowość między Żywcem a Suchą Beskidzką. Całkiem blisko stąd do Krakowa, Bielska-Białej czy Katowic. Zupełnie niepozorna, która - na pierwszy rzut oka - może zaproponować turystom niewiele poza pięknymi widokami na otaczające ją góry. Nic bardziej mylnego.
Kilkanaście lat temu (w 2011 roku) wyremontowano tutaj - wartość projektu wyniosła ponad 5 mln zł, a dofinansowanie z Unii Europejskiej wynosiło prawie 4,3 mln zł - nieużytkowany i niszczejący budynek dawnej leśniczówki. Ten dworek pochodzący z XIX wieku, wpisany do rejestru zabytków, otrzymał nowe życie. Piękne życie.
- Dzięki nowej siedzibie prężnie działamy i promujemy nasze dziedzictwo kulturalne, którym jest zabawkarstwo drewniane - powiedziała Wirtualnej Polsce Agnieszka Fluder z referatu Promocji i Rozwoju Gminy Stryszawa.
Daniec, Lombard - a w tle zabawki
Słowo prężnie nie jest użyte na wyrost. Dowód? Na początku czerwca 2023 roku w Stryszawie zostało zorganizowane - już po raz 26.! - Święto Zabawki Ludowej. Przez trzy dni społeczność lokalna, goście, turyści mogli podziwiać piękne, kolorowe i drewniane zabawki, uczestniczyć w warsztatach, czy bawić się podczas koncertów Marcina Dańca oraz zespołu Lombard.
- To zawsze wielkie święto naszej społeczności - przyznał wójt gminy Stryszawa Rafał Lasek. - Zabawkarstwo drewniane to nasz wyróżnik na mapie Polski. Bardzo charakterystyczny.
Rzeczywiście, już od XIX wieku właśnie w Stryszawie projektowano i produkowano zabawki, które potem były sprzedawane nie tylko na rynku lokalnym, ale i w całej Europie.
Sposób na podreperowanie domowego budżetu
Stryszawa i okoliczne miejscowości (Przyborów, Koszarawa, Pewel Wielka, Lachowice, Kuków, Kurów, Kocoń) tworzą najstarszy w Polsce ośrodek chałupniczego wyrobu zabawek drewnianych. Dlaczego akurat tutaj rozwinęła się ta gałąź rękodzieła ludowego?
Wydaje się, że głównym powodem było to, że zabawki były "produktem ubocznym" powstałym przy obróbce drewna. W okolicy działało sporo tartaków.
- W przeszłości zabawkarstwem zajmowały się całe rodziny, był to dla nich sposób na podreperowanie budżetów domowych - można dowiedzieć się podczas zwiedzania Beskidzkiego Centrum Zabawki Drewnianej.
Co ciekawe, tradycja tworzenia zabawek ze Stryszawy i okolic została wpisana na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego.
Pomaluj zabawkę
Wydaje się, że dzisiaj - w dobie smartfonów, konsol i innych elektronicznych gadżetów - drewniana zabawka zeszła do podziemia. Nieprawda. Beskidzkie Centrum Zabawki Drewnianej nadal prowadzi sprzedaż swoich produktów i odwiedzający bardzo chętnie kupują: koniki na biegunach, klepoki, grzechotki czy kolorowe ptaszki. Wybór jest naprawdę imponujący.
Jednak głównym celem odwiedzających wyremontowaną leśniczówkę jest poznanie historii tego miejsca. Można obejrzeć stałą wystawę, która pokazuje zabawki z różnych okresów historycznych, zapoznać się ze sposobami tworzenia tych produktów przez lokalnych twórców czy obejrzeć film pokazujący wiele ciekawostek.
Dzieci, ale również i dorośli, bardzo chętnie uczestniczą w specjalnie przygotowywanych warsztatach. Na przykład malowania przygotowanych zabawek.
Specjalny kącik dla dzieci
Świetnym pomysłem centrum zabawki jest specjalny kącik, w którym dzieci mogą "przetestować" drewniane zabawki. Mimo że to muzeum, to nie ma żadnego problemu, aby biegały, krzyczały i bawiły się na całego. Są dla nich dostępne kaczki, karuzele, koniki, itp.
Pracownicy Beskidzkiego Centrum Zabawki Drewnianej podkreślają, że najmłodsi bawią się tutaj świetnie i nawet nie myślą o szklanych ekranach swoich elektronicznych urządzeń, które zostawiły w domach.
To dowód na to, że zabawkarstwo drewniane nadal trzyma się dobrze.